W Elblągu zatrzymano fałszywą pielęgniarkę. W tym przypadku czujny okazał się wnuczek 80-letniej mieszkanki Elbląga, do której domu od kilku dni przychodziła 53-letnia kobieta, podająca się za pielęgniarkę.
– Zdarzenie rozegrało się na przestrzeni kilku dni. Do mieszkania 80-letniej kobiety zaczęła przychodzić 53-letnia kobieta, podająca się za pielęgniarkę. Syn 80-latki podczas wizyty w mieszkaniu zauważył, że jego matka nie nosi już obrączki i pierścionka, które to zawsze miała na palcach. Kobieta nie umiała powiedzieć, co stało się z biżuterią. W tle była tylko wizyta pielęgniarki – relacjonuje kom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu.
– Jako że ta przedstawiła się z nazwiska oraz miejsca pracy, syn oraz wnuczek 80-latki postanowili sprawdzić, kto to jest. Wtedy okazało się, że taka osoba nie pracuje w domu pomocy społecznej – dodaje.
DO PIĘCIU LAT WIĘZIENIA
Kolejna wizyta „pielęgniarki” pokryła się z odwiedzinami wnuczka. Ten, znając już sprawę, zamknął drzwi do mieszkania i zadzwonił na policję. Wtedy też kobieta zaczęła tłumaczyć się. Mówiła, że wymyśliła fałszywe nazwisko, bo niedawno wyszła z zakładu karnego i nie chciała, by ją z tym skojarzono. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, zatrzymali 53-latkę, jako podejrzewaną o dokonanie kradzieży biżuterii na kwotę około 2000 złotych. Może jej grozić do 5 lat więzienia.
Marek Nowosad/mk