Unikatowe znalezisko w Starogardzie Gdańskim. Podczas remontowania jednego z budynków odnaleziono epitafium trzech starogardzian, którzy zginęli w wojnie prusko-austriackiej. Na Pomorzu zachowało się tylko kilka podobnych tablic.
– Zostałam poproszona o pomoc przy projektowaniu wnętrz. Podczas oglądania poddasza natrafiałam na bardzo ciekawą rzecz. Okazało się, że to zabytkowe, historyczne epitafium – relacjonuje Anna Lembicz, architektka.
WYSTARCZYŁ REMONT
Epitafium nigdy nie wyszłoby na światło dzienne, gdyby nie remont w Centrum Psychologiczno-Pastoralnym Więź. Prowadzona jest tam termomodernizacja i w związku z tym opróżniono strych. Starogard Gdański przypomniał sobie o Edwinie Dahmie, Karolu Wesphalu i Gustawie Schittenhelmie.
– Wiemy na pewno, że ci trzej starogardzianie zginęli podczas wojny prusko-austriackiej. Jeden z nich zginął podczas największej bitwy tej kampanii – pod Sadową, drugi pod Trutnovem, a trzeci w efekcie ran odniesionych na bawarskim odcinku frontu – mówi Juliusz Gaj, historyk. Jak zaznacza badacz, epitafium jest bardzo wartościowe z prostego powodu. Do dzisiaj na Pomorzu zachowało się niewiele podobnych artefaktów.
PONAD 1,2 MILIONA WALCZĄCYCH
Wojna prusko-austriacka w 1866 roku była walką o dominację w niemieckojęzycznym świecie. Prusacy zmobilizowali 417 tysięcy żołnierzy a Austriacy 507 tys. Wraz z sojusznikami po obu stronach frontu walczyło w sumie ponad 1,2 mln ludzi. Działania zbrojne toczyły się głównie na terenie Czech. Tam też doszło do rozstrzygającej batalii, znanej jako bitwa pod Sadową. Klęska Austriaków doprowadziła do zakończenia wojny. Prusy, poza nabytkami terytorialnymi, usunęły Austro-Węgry w cień. Tym samym zrobiły kolejny krok na drodze do zjednoczenia.
Tomasz Gdaniec/pOr