Są małe, najczęściej czerwone i mają czarne kropki. Wyglądają jak nasze rodzime biedronki, więc kojarzą się dobrze. Podobne łapaliśmy w dzieciństwie i, na podstawie liczby plamek, próbowaliśmy oszacować, ile mają lat. Biedronki azjatyckie, które masowo pojawiają się w naszych domach, są wyjątkowo „stare” i wcale nie tak niegroźne, jak się może wydawać i bardzo ekspansywne.
Biedronki te pochodzą z wschodniej i środkowej Azji.Były wprowadzone do walki z mszycami na terenie Stanów Zjednoczonych i w Europie Zachodniej, gdzie sprzedawano je przez prywatne firmy. Na nowych terenach wymknęły się spod kontroli. Okazały się gatunkiem bardzo ekspansywnym i szybko się rozprzestrzeniły. Chodzi o Harmonia axyridis – pochodzącego z Azji chrząszcza z rodziny biedronek, nazywanego arlekinem, harlekinem lub biedronką azjatycką.
SKĄD WZIĘŁA SIĘ W POLSCE?
Do Europy, a dokładniej na Ukrainę, biedronkę azjatycką sprowadzono po raz pierwszy w 1964 roku. Jej występowanie na tej części globu w warunkach naturalnych po raz pierwszy odnotowano w 1991 roku we Francji. W Polsce udokumentowano jej pojawienie się we wrześniu 2006 w Poznaniu-Ogrodach. W 2008 zaobserwowano jej masowe wystąpienia w Gdańsku. Pod koniec 2011 roku pojawiła się w masowych ilościach także na Górnym Śląsku.
WYGLĄD „INTRUZA”
Jest podobnej wielkości jak nasza polska biedronka, ale ma od 0 do aż 23 kropek. Przybiera różne barwy: od żółtego i pomarańczowego, przez czerwony, aż do czarnego. Zjada od 15 do 65 mszyc dziennie, ale dietę uzupełnia innymi stawonogami, ich jajami i larwami, w tym także innych biedronek. Zjada też pyłek kwiatowy i nektar oraz nadgryza dojrzałe owoce. W sprzyjających warunkach wytwarza do 5 pokoleń w ciągu roku i żyje maksymalnie do 3 lat, więc stopniowo wypiera z polskich ogrodów biedronkę siedmiokropkę.
SZUKAJĄ MIEJSC DO PRZEZIMOWANIA
Gdy temperatura spada, chrząszcze te poszukują miejsc do przezimowania. Wybierają zaciszne, ciemne miejsca. Najczęściej są o okna i kaloryfery.