Tak mieszkańcy bronią się przed piratami drogowymi. Co zrobić z kierowcami, którzy tę drogę wybierają sobie „na skróty”?

Niebezpiecznie na ulicy Brzozowej w Kleszczewie. Od czasu remontu drogi wojewódzkiej 222, kierowcy chcąc ominąć ruch wahadłowy i korki, właśnie tędy skracają sobie drogę. Ruch na wąskiej, częściowo gruntowej drodze wzrósł kilkukrotnie.

 
MIESZKAŃCY BOJĄ SIĘ O BEZPIECZEŃSTWO

– Najgorzej jest rano i choć obowiązuje tu ograniczenie prędkości do 30 kilometrów na godzinę, mało kto jedzie zgodnie z przepisami – skarżą się naszemu reporterowi mieszkańcy Kleszczewa.

– Jeżdżą po 100 km/h czasami. To raczej norma. Obawiam się o swoje bezpieczeństwo – mówi nam mieszkanka, która na wózku dziecięcym zamontowała znak ograniczenia prędkości do 30 km/h. – Niektórych to drażni, niektórzy reagują śmiechem. Ludzie są różni – podkreśla.

Inna mieszkanka zaznacza, że w tym miejscu dochodzi do wielu sporów. – Mój partner z kolegą wiele razy wychodzili i hamowali ludzi. Dochodziło do różnych awantur, jeden z kierowców wyszedł nawet z bronią. To była „gazówka”. Strach, że ludzie tak reagują – zaznacza.

WÓJT OBIECUJE

Reakcję na te skargi zapowiedziały już władze gminy. Na ulicy Brzozowej mają pojawić się dodatkowe spowalniacze ruchu. Pomoc mieszkańcom Kleszczewa obiecuje wójt gminy Trąbki Wielkie Błażej Konkol. – Zamknąć tej ulicy nie mogę, bo każdy ma prawo pojechać tę drogę. Pewnie położymy dodatkowe spowalniacze ruchu, ale dla piratów drogowych praktycznie nie istnieją żadne przeszkody i takie pojedyncze osoby niestety się zdarzają – zaznacza.

Wójt o pomoc poprosił także policję, która częściej patroluje te okolice.

Więcej w materiale naszego dziennikarza:

Grzegorz Armatowski/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj