Hospicjum – „przepiękna, ale trudna idea”, dla której każdy może być darczyńcą. 4. urodziny Hospicjum Pomorze Dzieciom

„Skoro nie możemy dołożyć dni do ich życia, to dołóżmy życia do ich dni” – z taką myślą codziennie dziesiątki wolontariuszy, lekarzy i pielęgniarek w Hospicjum Pomorze Dzieciom pomaga najbardziej chorym. W niedzielę placówka obchodziła czwarte urodziny. Z tej okazji zespół osób związanych z opieką paliatywną zorganizował „Anielski Dzień”. – Chcemy podziękować wszystkim darczyńcom i osobom, które rozumieją trudną, ale piękna ideę hospicjum – mówiła podczas uroczystości w gdańskim Ratuszu Głównego Miasta prezes Hospicjum Pomorze Dzieciom – Ewa Liegman.

Każdego miesiąca Hospicjum Pomorze Dzieciom musi uzbierać minimum 65 tys. zł na podstawową opiekę dla swoich podopiecznych. – Nasze hospicjum jest w zasadzie utrzymywane przez darczyńców. NFZ pokrywa około 40 procent miesięcznych kosztów. Chcemy podziękować wszystkim darczyńcom, stąd to święto. Chcemy podziękować ludziom, którzy rozumieją tą trudną, ale przepiękną ideę – dodawała Ewa Liegman.

„KAŻDY MOŻE ZOSTAĆ ANIOŁEM NA ZIEMI”

To nazwa akcji, która polega na wpłacaniu ośmiu złotych miesięcznie na rzecz Hospicjum Pomorze Dzieciom. Każde osiem złotych to godzina opieki medycznej nad jednym pacjentem. Pracownicy opieki paliatywnej zaznaczali, że w życiu ich podopiecznych każda godzina jest na wagę złota. Zostać aniołem można TUTAJ.

POMOC DLA NIENARODZONYCH

Hospicjum Pomorze Dzieciom ma bezpośrednio około dwudziestu podopiecznych, w rejonie do 100 km od Gdańska. Takiej liczbie dzieci hospicjum jest w stanie zapewnić kompleksową, całodobową opiekę zdrowotną. Jednak nie są to jedyne dzieci objęte pomocą. – Opiekujemy się też maluszkami, które jeszcze nie przyszły na świat. A wiemy, że są obarczone ciężką, nieuleczalną chorobą. Jest to hospicjum perinatalne, dla par które w okresie ciąży dowiadują się o ciężkiej wadzie dziecka i osób pogrążonych w żałobie po utracie dziecka.

Pracownicy opieki paliatywnej zaznaczali, że pomoc obejmuje nie tylko osobę chorą, a także rodziców, rodzeństwo i dziadków.

Maksymilian Mróz

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj