Narodowy Dzień Pamięci Duchownych Niezłomnych. W tym roku obchodzimy to święto po raz pierwszy

Narodowy Dzień Pamięci Duchownych Niezłomnych to nowe święto państwowe w kalendarzu. Zostało ustanowione przez Sejm i w tym roku obchodzimy je po raz pierwszy.

W uzasadnieniu projektu napisano: „ustanowienie Narodowego Dnia Pamięci Duchownych Niezłomnych jest wyrazem hołdu dla kapłanów, którzy swoją postawą dawali wyraz swojej wierze w Jezusa Chrystusa, ale też męstwu i niezłomnej postawie patriotycznej oraz niejednokrotnie przelewali krew w obronie swej chrześcijańskiej Ojczyzny – Polski”. Data święta nie jest zatem przypadkowa – 19 października to dzień męczeńskiej śmierci błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki, kapelana „Solidarności”.

WSZYSCY, KTÓRZY ODDALI ŻYCIE

W uchwale sejmowej wymienieni są wszyscy duchowni żyjący w różnych epokach, którzy oddali życie za ojczyznę. Liczną grupę duchownych niezłomnych stanowią ci, którzy zginęli z rąk okupantów radzieckich i niemieckich, ale także ci, którzy prześladowani byli przez cały okres PRL przez bezpiekę.

„JASNO MÓWILIŚMY O WOLNOŚCI”

Wśród księży inwigilowanych przez komunistyczne służby był ksiądz Stanisław Łada, proboszcz parafii Podwyższenia Krzyża Pańskiego w Pruszczu Gdańskim. – Podczas stanu wojennego jasno mówiliśmy z ambony o wolności. Jak się powinno naród traktować. I wiem, że byłem nagrywany i parafianie wiele razy zastanawiali się, idąc w niedzielę na pierwsza mszę – czy jeszcze jest proboszcz w kościele, czy już siedzi – wspomina ksiądz Stanisław Łada.

– Na plebanii przechowywaliśmy pana z „Solidarności” rolniczej. Wykupowaliśmy też ludzi internowanych. Zbieraliśmy pieniądze i dawaliśmy pewnym osobom, żeby można było tych ludzi uwalniać. Nie wiem, jak to się później dalej działo, ale zbieraliśmy, dawaliśmy pieniądze, ludzie przynosili. Ja się nigdy nie bałem. Mogli zamknąć, internować – proszę bardzo. Były zasady, od których się nie odchodziło – mówi. Dodaje także, że bezpieka działała podstępnie. – To było inteligentne rozkładanie duchowieństwa poprzez nękanie – zaznacza.

NIE CHODZI O SAMĄ OFIARĘ ŻYCIA

Jan Hlebowicz z gdańskiego oddziału IPN wymienia represjonowanych księży, ale także tych, którzy za ojczyznę oddali życie: – W gronie tych osób są błogosławieni, męczennicy gdańscy. Ksiądz Bronisław Komorowski, czy ksiądz Franciszek Rogaczewski, ksiądz Marian Górecki. No i tutaj mamy do czynienia z ofiarą życia w obozie koncentracyjnym w Stutthofie, chociaż nie o samą ofiarę życia chodzi, tylko o postawę w tych ostatnich chwilach, kiedy szczególnie represjonowani, poniżani, bici, potrafili pomagać współwięźniom. Niezłomność w tej postawie wyraża się szczególnie. To też księża, którzy uciekając przed komunistyczną bezpieką i NKWD właśnie na Pomorzu tego ratunku szukali. Są tez księża związani z Solidarnością – podkreśla.

OBCHODY

Z okazji Narodowego Dnia Pamięci Duchownych Niezłomnych Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Gdańsku zaprasza na obchody. Te rozpoczną się 19 października o godz. 15.30 pod pomnikiem bł. ks. Bronisława Komorowskiego we Wrzeszczu.

Następnie o godz. 17.00 w siedzibie IPN Gdańsk (al. Grunwaldzka 216) odbędzie się prelekcja Jana Hlebowicza „W kleszczach dwóch totalitaryzmów – losy pomorskich Duchownych Niezłomnych”. Przedstawione zostaną sylwetki znanych i mniej znanych księży, zakonników, sióstr zakonnych związanych z naszym regionem.

Wśród bohaterów prelekcji znajdą się m.in. Błogosławieni Męczennicy Gdańscy, ks. Józef Zator-Przytocki, bp Kazimierz Kowalski, bł. s. Alicja Kotowska, o. Władysław Zbłowski SAC, ks. Hilary Jastak, ks. Józef Waląg i wielu innych.

Ponadto tego dnia przedstawiciele Oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN w Gdańsku złożą kwiaty również pod pomnikami św. Jana Pawła II na gdańskiej Zaspie, ks. Hilarego Jastaka w Gdyni, bł. Mariana Góreckiego w Nowym Porcie oraz na Cmentarzu Ofiar Hitleryzmu na Zaspie.

Daniel Wojciechowski/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj