Gdyńscy lotnicy z sercem na dłoni i na… pokładzie – w poniedziałkowe popołudnie z 43. Bazy Lotnictwa Morskiego wprost do warszawskiego Anina poleciało serce przygotowane do przeszczepu. Po około godzinie udało się przetransportować organ, który uratował życie pacjentowi czekającemu na transplantację. Gdyńscy lotnicy przyczynili się do uratowania życia pacjenta, który przebywa w Klinice Kardiochirurgii i Transplantologii w Aninie. Załoga samolotu transportowo-desantowego M28B z Babich Dołów w poniedziałek otrzymała wyjątkowe zadanie – procedurę transportu organu przeznaczonego do przeszczepu.
Z jednego z trójmiejskich szpitali zespół transplantologów pobrał serce, na które w stolicy czekał pacjent skierowany do przeszczepu. Nad ranem przygotowywanie transportu rozpoczęła Dyżurna Służba Operacyjna Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. Dokładnie o godzinie 15:06 z płyty w Babich Dołach poderwał się samolot „Bryza” pod dowództwem por. pil. Kamila Bajszczaka.
Dotarcie na miejsce, do warszawskiego lotniska na Okęciu zajęło załodze jedynie godzinę i trzynaście minut. Stamtąd medycy przewieźli organ bezpośrednio do kliniki w Aninie, a samolot wrócił na Babie Doły już o 18:29.
Jak informuje jednocześnie Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej, to już szósta akcja transportu organów do przeszczepu w której uczestniczyli w tym roku gdyńscy lotnicy.
oprac. mili