Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz ma 1020 akcji grupy deweloperskiej Budimex. Mają one łączną wartość blisko 130 tysięcy złotych. Spółka córka Budimeksu – Budimex Nieruchomości – planuje zabudowę pasa startowego na gdańskiej Zaspie, czemu sprzeciwiają się mieszkańcy. Zdaniem Pawła Adamowicza, nie ma tu konfliktu interesu. Sam prezydent na akcjach dewelopera jest stratny. W samorządowej kampanii wyborczej głośno było o akcjach grupy Robyg, które prezydent zbył już jakiś czas po publikacji pierwszego w tym roku oświadczenia majątkowego. W drugim, przygotowanym tuż przed wyborami, oświadczeniu majątkowym widać nowe akcje kolejnych deweloperów. To 1020 akcji Budimeksu oraz 14700 akcji grupy Echo Investment (o 8700 więcej niż w kwietniowym oświadczeniu).
Zdaniem prezydenta Pawła Adamowicza jego akcje nie tworzą konfliktu interesów na linii miasto-deweloper. Jak mówi stanowią one zbyt niski procent kapitału firm, żeby można było mówić o takim konflikcie.
– Akcje Budimeksu kupiłem wiosną tego roku, ale niestety dzisiaj te akcje stoją zdecydowanie niżej niż w dniu ich zakupy, więc gdybym chciał je sprzedać byłbym stratny o kilkadziesiąt tysięcy złotych – mówi w rozmowie z Radiem Gdańsk prezydent Paweł Adamowicz. – Natomiast akcje Echo Investment zakupiłem w roku ubiegłym i niestety gdybym dziś chciał je sprzedać to również byłbym stratny, dlatego będę cierpliwie czekać aż te akcje wrócą do swojej pierwotnej ceny, w jakiej kupiłem te akcje. Mocno jestem stratny. To jest strata rzędu 60 tysięcy złotych gdybym dziś chciał je sprzedać, ale nie chcę. Będę czekać aż giełda w Warszawie odnotuje wzrosty – dodaje.
Obydwie spółki działają na rynku w całej Polsce. Są to spółki których obrotem zajmuje się polska giełda. Prezydent inwestuje w akcje różnych spółek i nie należy dopatrywać się w tym czegoś szczególnego.
Zdaniem członków Stowarzyszenia Na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Zaspy Centralnej, znanego również jako Komitet Obrony Zaspy, jest odwrotnie. To grupa mieszkańców, która sprzeciwia się dużej zabudowie mieszkaniowej na terenie dawnego pasa startowego. Obecnie spółka-córka Budimeksu Budimex Nieruchomości planuje tam osiedle na 1600 mieszkań. Zakładając, że w każdym z nich zamieszkałyby średnio 3 osoby daje to 4800 nowych mieszkańców w 12-tysięcznej dzielnicy jaką jest Zaspa Młyniec. – W bardzo krótkim czasie wychodzi nam, że dojdzie dużo nowych mieszkańców. To bardzo wysoki niemal 50-procentowy wzrost – mówi członek stowarzyszenia. Jak czytamy w ich oświadczeniu „posiadanie akcji aktywnego dewelopera, który działa w oparciu o decyzje Prezydenta Miasta jest oczywistym konfliktem interesów”.
– udział komisji konkursowej Budimexu jego Zastępcy oraz Dyrektora wydziału Architektury, gdzie zostaje przez nich wybrany wariant niezgodny z planem zagospodarowania przestrzennego
– podważanie w 2016 r. przez Miasto decyzji RDOŚ co do zasadności wykonania analizy oddziaływania na środowisko inwestycji Budimexu
– wniosek Prezydenta w sprawie przystąpienia do zmiany planu zagospodarowania przestrzennego praktycznie na ostatniej Radzie Miasta tuż przed wyborami
– wydanie decyzji o pozwoleniu na budowę bez decyzji środowiskowej
– bezprawne co potwierdziło SKO niedopuszczenie naszego Stowarzyszenia do postępowania o wydanie decyzji środowiskowej
Właściciel terenu, spółka Budimex Nieruchomości, rozważa wybudowanie na pasie startowym kilkuhektarowego zespołu magazynów lub wielkiego centrum handlowego. Obowiązujący dla części tego terenu miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje właśnie takie rozwiązania. – Zgodnie z nim magazyny lub centrum handlowe mogłyby stanąć w tej części pasa startowego, która leży bliżej alei Rzeczypospolitej. Wiele wskazuje na to, że ten pomysł ma coraz większe szanse realizacji, ponieważ budowa osiedla mieszkaniowego jest nieustannie blokowana przez osobę, której – trudno dociec dlaczego – przeszkadza budowa osiedla dla rodzin – czytamy w komunikacie spółki.
– Zgłaszają się do nas podmioty zainteresowane inwestowaniem w tę część pasa. Według wstępnej koncepcji i zgodnie z obowiązującym planem miejscowym mogłyby tam powstać: magazyn-hub, czyli punkt węzłowy zespołu hal magazynowych lub wielkopowierzchniowy kompleks handlowy. Podjęliśmy decyzję o rozpoczęciu rozmów z inwestorami i projektowaniu takiego założenia – informuje Andrzej Miś, rzecznik Budimeksu Nieruchomości, właściciela terenu.
Ze strony firmy bardziej możliwa jest jednak zabudowa mieszkaniowo-rekreacyjna. – Takie rozwiązanie jest wciąż możliwe – przekonuje Andrzej Miś. – Dysponujemy projektem, który zwyciężył w konkursie urbanistyczno-architektonicznym w 2015 roku. Wspomniany projekt przewiduje stworzenie osiedla mieszkaniowego połączonego z funkcjami rekreacyjno-usługowymi. Na parterze nowoczesnej zabudowy mają powstać lokale usługowe i handlowe. A wszystko to w otoczeniu małej architektury, zieleni, placów zabaw i miejsc rekreacji dla całych rodzin. Pas startowy, zgodnie z tą koncepcją, mógłby się stać mała śródmiejską dzielnicą – jak to ma miejsce w Oliwie czy we Wrzeszczu. – Jednak aby ta perspektywa stała się rzeczywistością, aby widmo magazynów i wielkopowierzchniowych hipermarketów zginęło na zawsze, konieczna jest zmiana planu zagospodarowania. A to jest możliwe tylko za zgodą samych mieszkańców Zaspy – dodaje rzecznik Budimeksu Nieruchomości.
Uchwalone w kwietniu przez Radę Miasta Gdańska Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, które daje zielone światło na zabudowę mieszkaniową na tym terenie. – Uznano, że nie ma potrzeby usług na tym terenie, a jedynie mieszkaniówka, Studium było opracowywane przez BRG a pomocą prezydentowi służyła tzw. Rada Studium, w której znalazły się 2 osoby realizujące różne zlecenia dla Budimexu: 1) p. prof Piotr Lorens, który wykonał na rzecz (czy zlecił to mu bezpośrednio Budimex tego nie wiem) Budimexu opinię o zagospodarowaniu pasa startowego, a jednocześnie wtedy był na zleceniu urzędu MG, 2) arch. Paweł Wład Kowalski, który poprzez swoją spółkę zrealizował dla Budimexu projekt osiedla Garden Gates przy ul. Długie Ogrody w Gdańsku – mówi nam członek Komitetu Obrony Zaspy.