Pani Maria wygrała przed sądem administracyjnym proces o uchylenie 10 tysięcy złotych kary za nielegalne zdaniem urzędników zajmowanie miejsca przed wejściem na cmentarz. Sąd też uchylił decyzję o przeniesieniu jej kiosku. Zarząd Infrastruktury Miejskiej w Słupsku argumentował, że punkt handlowy jest zlokalizowany w miejscu niebezpiecznym. Chodzi o ostry łuk ulicy Hołdu Pruskiego, zdaniem urzędników sytuację pogarsza dodatkowo duży spadek ulicy w kierunku cmentarza. W minionych latach doszło to do dwóch kolizji, gdy naczepa i samochód wypadły z jedni i uderzyły w płot cmentarza. Zdaniem policji jednak to miejsce nie należy do szczególnie niebezpiecznych. Teraz mieszkanka Słupska dostała kolejny nakaz przeniesienia swojego punktu handlowego. W miejscu w którym stoi jej kiosk będą miejsca parkingowe dla niepełnosprawnych.
Z pisma ZIM-u w Słupsku wynika, że nakaz przeniesienia kiosku jest nieodwołalny. Pani Maria ma przenieść swój punkt handlowy do 20 listopada. – To jest fizycznie niemożliwe. Nawet nie wskazano mi miejsca, w które miałabym się przenieść. Przecież muszę zrobić fundament pod kiosk, załatwić prąd to wszystko kosztuje ogromne pieniądze. Ja się codziennie budzę z nadzieją, że nie będę się musiała przeprowadzać. Nie potrafię się na niczym skupić, tylko o tym myślę – dodaje kobieta.
MIASTO ODPOWIADA
Wiceprezydent Słupska Krystyna Danilecka-Wojewódzka podkreśla, że relokacja kiosków spod starego cmentarza jest przesądzona.
– Tam jest po prostu niebezpiecznie. Zostaną przeniesione oba kioski z tej okolicy. Miejsca parkingowe dla osób niepełnosprawnych będą tylko przy płocie cmentarza, natomiast to miejsce po kiosku pani Marii zostanie puste. Decyzja jest nieodwołalna – tłumaczy wiceprezydent Słupska.