– Zwierzęta nie są przedmiotami, nie kupujmy ich jako prezent na święta – apelują tczewscy Animalsi. Zamiast szczeniaków, pod choinkę proponują „prezenciaki”. Pluszowe maskotki można odbierać w tczewskim schronisku, które odwiedził nasz reporter.
– Po kolejnym telefonie z pytaniem „czy przed świętami będą szczeniaki do adopcji”, zaczęłam myśleć co zrobić, by dać ludziom do myślenia – mówi Joanna Sobaszkiewicz z OTOZ Animals Tczew. Przed swoim biurem zauważyła worek z maskotkami podarowanymi do zabawy psom ze schroniska. Ustawiła je na tarasie, dodała kartkę z napisem „zwierzątka na prezent”, zrobiła zdjęcie i zamieściła na Facebooku. – Idealne czworonogi (i nie tylko) na prezent dla dziecka bądź innego członka rodziny. Bezproblemowe, łatwe w utrzymaniu. Nie będą domagały się uwagi i wyprowadzania, kiedy skończą się święta – czytamy we wpisie.
TAKIM „ZWIERZAKOM” NIE STANIE SIĘ KRZYWDA
– Zwierzę to nie rzecz i mało kiedy jest trafionym prezentem – podkreślają Animalsi. Dlatego proponują prezenty, którym nie stanie się krzywda nawet, gdy się znudzą. – Swoim wpisem w internecie chcieliśmy żartobliwie, ale jednocześnie dosadnie wyrazić co myślimy na ten temat – mówi Joanna Sobaszkiewicz. Dodaje, że wśród pluszowych maskotek, nazwanych „prezenciakami”, są nie tylko psy i koty. Jest też królik, papuga i… fioletowy jednorożec, o którego pytano już na Facebooku.
POPULARNA AKCJA
Akcja tczewskiego schroniska spodobała się internautom. Wpis na profilu OTOZ Animals Tczew ma już ponad 3 tys. udostępnień. Jest pod nim blisko pół tysiąca komentarzy. – Doskonały prezent. Po świętach, jak się już znudzi, to najwyżej wyląduje w koszu z innymi pluszakami, a nie z powrotem w schronisku na mrozie – pisze Ewa. – Brawo za pomysłowość i subtelne, a zarazem inteligentne podejście do tematu – dodaje Agata.
W komentarzach pojawiły się też jednak głosy osób, które otrzymały zwierzęta w prezencie i do dziś są one członkami ich rodzin. – Taki prezent powinien być przemyślany. Na pojawienie się zwierzaka trzeba odpowiednio przygotować dzieci. Często tak się niestety nie dzieje i pieski trafiają do schroniska – mówi Sobaszkiewicz.
NIETRAFIONY PREZENT…
Jacek Nowak z OTOZ Animals wspomina jeden z takich przypadków. – Przyszła do nas pani z dwójką dzieci, które bardzo chciały szczeniaka. Odradzaliśmy adopcję, ale mama postawiła na swoim. Jeszcze tego samego dnia w internecie pojawiło się jej ogłoszenie, w którym pisała, że odda szczeniaka, bo ten piszczy i podgryza dzieci.
Tczewskie schronisko zaprasza wszystkich zainteresowanych „prezenciakami”. Odbierając symboliczną maskotkę można pomóc znajdującym się w schronisku zwierzętom. – Przyjmujemy karmę, koce, zabawki. Wszystko, co ucieszy nasze zwierzaki w święta – mówią Animalsi.
Wojciech Stobba/mili