Zniszczony lakier, wybita szyba, spuszczone paliwo. Mieszkańcy bloków przy ulicy Rokickiej w Tczewie od około roku mają do czynienia z regularnymi aktami wandalizmu. Najczęściej dochodzi do zarysowania lakieru auta ostrym przedmiotem.
– Początkowo myśleliśmy, że wiąże się to z parkowaniem samochodów na drodze dojazdowej. Z czasem ktoś zaczął zarysowywać także prawidłowo zaparkowane auta – mówi Marcin Kussowski, prezes spółdzielni mieszkaniowej „Barbakan”. W jednym z przypadków miało dość do zarysowania auta, stojącego w garażu podziemnym i spuszczeniu z niego paliwa.
Mieszkańcy ulicy Rokickiej mówią o kilkunastu aktach wandalizmu. Niewielka część z nich została zgłoszona policji. – Od początku tego roku odnotowaliśmy w tym rejonie trzy zdarzenia: kradzież z włamaniem do samochodu, zarysowanie lakieru i wybicie szyby w aucie – informuje asp. sztab. Dawid Krajewski, rzecznik tczewskiej policji. Straty właścicieli pojazdów oszacowano na niespełna 2 tys. złotych.
SPECJALNE URZĄDZENIA
Spółdzielnia mieszkaniowa poprosiła już mundurowych o zwiększenie liczby patroli w okolicy parkingów. Apeluje też do mieszkańców o zgłaszanie wszystkich przypadków wandalizmu. – Chcemy wiedzieć, jaka jest skala tego problemu – mówi Marcin Kussowski.
W poszukiwania sprawcy lub sprawców włącza się tczewska straż miejska. W najbliższych dniach strażnicy mają zainstalować przy ulicy Rokickiej fotopułapki. Urządzenia są używane przede wszystkim do monitorowania lasów. W przeszłości były już jednak wykorzystywane m.in. na tczewskim cmentarzu komunalnym, gdzie pomogły w zatrzymaniu złodziei.
Wojciech Stobba/mk