Polska Agencja Kosmiczna zostanie przeniesiona do Warszawy. Na mocy nowelizacji ustawy o PAK centrala w Gdańsku będzie przekształcona w oddział. Posłanka Platformy Obywatelskiej Agnieszka Pomaska zaapelowała do parlamentarzystów i lokalnych polityków – także z PiS, by stanęli w obronie dotychczasowej lokalizacji POLSY.
– Bardzo liczę na ich pomoc, wsparcie i jasne stanowisko. Mam nadzieję, że wszystkim nam leży na sercu dobro Gdańska. Chcemy, by wszystkie firmy związane z przemysłem kosmicznym mogły się tu na Pomorzu rozwijać. Apeluję, by decyzję o zmianie siedziby Polskiej Agencji Kosmicznej powstrzymać – mówiła Agnieszka Pomaska.
Posłanka podkreśliła, że wokół agencji zaczęło się dziać wiele pozytywnych rzeczy, jak uruchomienie międzyuczelnianego kierunku technologie kosmiczne i satelitarne, wzrosła też liczba firm zajmujących się przemysłem kosmicznym nie tylko w regionie, ale w całym kraju. – W 2012 roku takich firm było 50, dzisiaj jest ich ponad 300 – dodaje Pomaska.
Przypomniała też, że powodem decyzji o lokalizacji POLSY w Gdańsku była idea decentralizacji państwa. – Polska Agencja Kosmiczna była jedną z dwóch instytucji rządowych umiejscowionych poza Warszawą – druga to Narodowe Centrum Badań i Rozwoju w Krakowie. Nic nie stało na przeszkodzie, by tę działalność tu w Gdańsku wciąż kontynuować.
KACPER PŁAŻYŃSKI KOMENTUJE: „OBJAW HIPOKRYZJI”
Do sprawy odniósł się szef klubu radnych PiS w gdańskiej radzie miasta Kacper Płażyński. W komentarzu napisał, że nie wyklucza podjęcia zabiegów, by centrala agencji pozostała w Gdańsku. Ale jak zaznaczył: „do tego potrzebny jest spokój i przedstawianie atutów przeniesienia większej części dotychczasowej aktywności POLSY do Gdańska”. Zwrócił też uwagę, że w Polskiej Agencji Kosmicznej na 50 pracowników 40 pracuje w Warszawie, a „obecność w Gdańsku mianowanego przez rząd PO i PSL prezesa POLSY – profesora Banaszkiewicza – sprowadzała się jedynie do faktycznej czynności podpisywania przez niego dokumentów”.