Sześć szkół w Gdańsku przez kilka miesięcy walczyło z przemocą wśród rówieśników. Uczniowie przygotowali m.in. gry miejskie, nagrywali filmy czy pisali listy do sprawców. Wszystko po to, by uświadomić swoim kolegom skalę problemu i pokazać, jak można mu zapobiec. Podsumowanie projektu odbyło się w czwartek na konferencji pod hasłem: „Nie toleruję przemocy, reaguję”. Odbyła się ona w Muzeum II Wojny Światowej.
– Nie chodziło o to, by przyjechały jakieś „mądre głowy”, wygłosiły sztywne referaty i odjechały. To uczniowie mieli przekazać swoim rówieśnikom wszystko, co wiedzą o przemocy i angażować ich do współuczestnictwa w projekcie – mówiła Agnieszka Kowalik, prezes fundacji Mikroakademia. – W jednej ze szkół była debata oksfordzka na temat prawnych uwarunkowań przemocy rówieśniczej, w innej była gra miejska, koło fortuny, escape room czy przedstawienia teatralne – dodała.
FILMY
Uczniowie często podkreślali, że głównym elementem projektu było tworzenie filmów. – Myślę, że profilaktyki nie ma w samych filmach. Profilaktyka tworzy się przed pracą, w czasie pracy nad filmem i po, gdy coś możemy z tym dziełem zrobić. Każdy z filmów dotknął innego problemu. Podczas warsztatów w każdej szkole wypytałam uczniów, czym przemoc rówieśnicza dla nich jest w codziennym życiu – mówiła reżyserka Beata Staszyńska-Hansen. – Nie ma potwora online czy potwora offline – świat jest jeden, tylko są różne narzędzia narracji – dodała.
– Film, który przygotowaliśmy, pokazywał perspektywę w przemocy rówieśniczej. Jeżeli ktoś jest atakowany w szkole, te ataki ze względu na przykład na sytuację, którą ma w domu, mogą go jeszcze bardziej podłamać – mówił uczeń z IV LO w Gdańsku. – Podobnie jest z oprawcą – często osoby, które się nad kimś znęcają, też mogą mieć problemy w życiu i muszą się na kimś wyżyć – zaznaczył.
Projekt „Wiem! Umiem! Reaguję!” współfinansowano ze środków Funduszu Sprawiedliwości.
Patrycja Oryl