Zarząd województwa pomorskiego odwołuje się od decyzji środowiskowej dla przekopu Mierzei Wiślanej. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Olsztynie podpisał dokument dwa tygodnie temu. Stwierdzono, że proponowany wariant przekopu przez półwysep w Nowym Świecie jest najkorzystniejszy z przyrodniczego punktu widzenia.
Na odwołanie zdecydowano się, mimo że decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności. – Mamy wątpliwości co do logiki, którą kieruje się Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Olsztynie – mówi Anna Błażewicz-Stasiak z urzędu marszałkowskiego województwa pomorskiego. – Mamy też wątpliwości co do faktycznego znaczenia negatywnych oddziaływań i i ich znaczenia dla Natury 2000. Oprócz tego mamy wątpliwość dotyczącą wariantów, które rozpatrywane były jako alternatywa dla przekopu. Po złożeniu naszego odwołania będziemy czekać na rozstrzygnięcie Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska.
– Mamy poczucie, że rząd Rzeczypospolitej Polskiej forsuje inwestycję na wszelkie możliwe sposoby, lekceważąc zgłaszane możliwości. Dlatego zarząd województwa pomorskiego podjął decyzję, by złożyć odwołanie. Wobec tak poważnych obaw jest to wręcz naszym obowiązkiem, ale też powinnością względem mieszkańców Krynicy Morskiej i całej Mierzei Wiślanej – dodaje marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk.
Od początku inwestycja jest przedstawiana przez rząd jako wielka szansa dla Elbląga. Port w tym mieście po wykonaniu kanału przez Mierzeję ma stać się piątym portem pełnomorskim w Polsce, po Szczecinie, Świnoujściu, Gdyni i Gdańsku. Ma też, zdaniem rządu, zapewnić bezpieczeństwo na Zalewie Wiślanym poprzez swobodny dostęp do Morza Bałtyckiego.
Kanał żeglugowy ma być gotowy do 2022 roku. Jego koszt szacowany jest na 880 milionów złotych.