Prokuratura Rejonowa w Bytowie umorzyła śledztwo po tragedii w Ostrowitem. Na początku kwietnia tego roku półtoraroczny chłopiec utonął tam w zbiorniku z nieczystościami. Wszczęto śledztwo pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka i narażenia go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.
Prokuratura dysponowała opiniami dwóch biegłych, którzy jednoznacznie stwierdzili, że do śmierci dziecka doszło poprzez utonięcie. Nie stwierdzono udziału osób trzecich.
NIESZCZĘŚLIWY WYPADEK
– Uznano, że był to nieszczęśliwy wypadek – mówił Radiu Gdańsk Ryszard Krzemianowski, prokurator rejonowy w Bytowie.
Do tragedii doszło, gdy rodzice szykowali się do wyjazdu do lekarza. Ubierali kilkoro dzieci. W tym czasie chłopiec wyszedł z domu. Gdy rodzice zauważyli, że zniknął im z oczu, rozpoczęli jego nerwowe poszukiwania. Nieprzytomne dziecko w nieogrodzonym zbiorniku z wodą i nieczystościami odnalazł ojciec. Pomimo reanimacji chłopca nie udało się go uratować.
NIE NARUSZYLI REGUŁ OSTROŻNOŚCI
Rodzice byli trzeźwi. Śledczy stwierdzili, że ich postawa nie naruszyła zachowania reguł ostrożności, dlatego śledztwo zostało umorzone.
Jak podkreśla bytowska prokuratura, do tragedii doszło w wielodzietnej rodzinie, co do której nigdy nie było żadnych zastrzeżeń.
Paweł Drożdż/mk