Są osoby, które przez lata używają nieważnych dowodów. Urząd nie wysyła przypomnień, bo jest problem…

Kilkanaście tysięcy gdańszczan nie wymieniło jeszcze dowodów osobistych na nowe. Część nie może tego zrobić, bo przebywa za granicą, inni nawet nie wiedzą, że dokument stracił ważność. W tym roku Urząd Miejski w Gdańsku wydał prawie 51 tys. nowych dowodów osobistych. Jedna trzecia z nich to dokumenty wymieniane po utracie ważności lub po zaginięciu.

– Jest jeszcze co najmniej kilkanaście tysięcy osób, które nie wymieniły dowodów osobistych po utracie ważności, który minął w tym, ubiegłym czy w 2016 roku – przyznaje Danuta Galica, kierownik Referatu Dowodów Osobistych w Urzędzie Miejskim w Gdańsku. Jak zaznacza, większość z tych osób przebywa na dłuższy pobyt za granicą i nie ma jak wyrobić dokumentu. Takie osoby najczęściej wnioskują o zmianę dokumentu na nowy w okresie świątecznym lub w czasie wakacji.

JEST PROBLEM

Urząd nie przypomina o kończącym się terminie ważności dowodu, bo nie ma takiego obowiązku. Poza tym jest to problem. – Kłopot polega na tym, że od 2015 roku nie ma rejonizacji. O dowód osobisty możemy się ubiegać w dowolnym urzędzie w kraju. Na przykład u nas mamy bardzo dużo osób, ubiegających się o dowody osobiste, które pracują w Gdańsku, ale mieszkają np. w Gminie Pruszcz Gdański – dodaje Danuta Galica.

Posiadanie ważnego dowodu tożsamości to obowiązek. Czas na wydanie nowego dokumentu wynosi 30 dni, ale czeka się średnio dwa tygodnie. Wniosek można złożyć osobiście w urzędzie lub drogą elektroniczną. Z tej drugiej opcji w tym roku skorzystało 5,5 tys. osób.

 
Aleksandra Nietopiel/mk
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj