W Europejskim Centrum Solidarności odbył się wieczór wspomnień o prezydencie Pawle Adamowiczu – Wieczór dla Przyjaciela. Wzięli w nim udział jego bliscy, przyjaciele i współpracownicy.
Pawła Adamowicza jako studenta, samorządowca i człowieka dialogu wspominali m. in. Jacek Karnowski, Aleksandra Dulkiewicz, Aleksander Hall czy ksiądz Krzysztof Niedałtowski.
BRONIŁ GODNOŚCI I ZASŁUG LUDZI
– Ten człowiek wiedział, jaka była Solidarność, kto ją tworzył i był bohaterem w czasach trudnych. Jako taki człowiek – wierny swoim mistrzom, człowiek, który widział i tworzył historię – bronił prawdy historycznej, bronił godności i zasług ludzi, którzy Polskę budowali – mówił Aleksander Hall.
„NIE WSTYDZIŁ SIĘ ŁEZ”
– To Wieczór dla Przyjaciela, a Paweł był moim największym przyjacielem – powiedziała Magdalena Adamowicz. – Przyjacielem, który potrafił płakać. Często się wzruszał i nie wstydził się łez przy naszych córkach. Paweł był też przyjacielem wymagającym i krytycznym. Potrafił upomnieć, kiedy trzeba, ściągnąć na ziemię. Ja nie byłam mu dłużna. Tej przyjaźni będzie mi brakowało, ale widząc was wszystkich, wiem, że Paweł ma przyjaciół, miał przyjaciół i przyjaźń do niego pozostanie w waszych sercach – dodała.
ORZEŁ KARSKIEGO
Podczas wieczoru wspomnień w ręce Magdaleny Adamowicz trafił Orzeł Karskiego. Po raz pierwszy nie zdecydowano się przyznać nagrody 24 czerwca, czyli w dzień urodzin Jana Karskiego, a na początku roku.
– Taki jest nakaz moralny dyktowany mordem na Pawle Adamowiczu, Prezydencie Gdańska. Nagroda Orła trafia do Niego pośmiertnie „za dzieło dobra, które życiem przepłacił – napisano oficjalnym komunikacie.
Ponadto Towarzystwo Jana Karskiego wniosło do Rady Miasta Lublina o uhonorowanie zmarłego Pawła Adamowicza ulicą. W oficjalnym komunikacie czytamy:
– Szanowni Radni,
Czeska Praga, jako pierwsze miasto na świecie podjęła decyzję o uhonorowaniu zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza ulicą. Apelujemy, aby Lublin stał pierwszym miastem w Polsce, który uczyni to samo. Nasze Towarzystwo, od chwili powstania związane z Lublinem, uważa to za kwestię honoru. Wierzymy, że potraficie mu sprostać.
Podczas Wieczoru dla Przyjaciela w ogrodzie zimowym Europejskiego Centrum Solidarności pojawiło się ponad pół tysiąca osób. Spotkanie zakończyło się wspólnym odśpiewaniem „Modlitwy o wschodzie słońca”.
Marcin Lange/pOr