Paweł Adamowicz miałby zostać patronem niedawno wybudowanego ronda w Starogardzie Gdańskim. W ten sposób inicjatorzy chcą oddać hołd zamordowanemu samorządowcowi.
– Gdańsk w ciągu ostatnich 30 lat z peryferii stał się miastem europejskiego formatu. To zasługa jego prezydenta. W ostatnich dniach wielu samorządowców deklarowało, że wzorują się na Pawle Adamowiczu. Przy ulicy Gdańskiej mamy nowe rondo. Nadanie mu patronatu prezydenta stanowiłoby ładny symbol – mówi Wojciech Mokwa, inicjator akcji.
Jak przypomina Magdalena Dalecka ze starogardzkiego magistratu, w 2006 roku rada miejska podjęła uchwałę, z której wynika, że między śmiercią postaci i jej upamiętnieniem powinno minąć 5 lat. – Potrzebny jest czas, aby spojrzeć na to wydarzenie z dystansu i przekonać się, jakie skutki wywołała śmierć prezydenta Gdańska. Jednak ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie rada miejska – dodaje urzędniczka.
ULICA ADAMOWICZA
Jak podkreśla radny PiS Sebastian Kucharczyk, grupa osób tydzień po śmierci prezydenta Pawła Adamowicza zgłosiła inicjatywę utworzenia ulicy jego imienia. – Tak i ja ogłaszam inicjatywę utworzenia ulicy noszącej nazwę zmarłego 9 lat temu prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jeśli obie propozycje w poszanowaniu poglądów pojawią się równocześnie, to jako radny za obiema zagłosuję w imię wzajemnego szacunku do odmienności poglądów politycznych – dodaje samorządowiec.
Jeszcze inne rozwiązanie proponuje Anna Lembicz ze stowarzyszenia „Starogard 2030”. – Mamy w mieście dęby wolności. Zasadzone zostały też drzewa na stulecie niepodległości. Dlatego można by zasadzić „Dąb Pawła Adamowicza”- dodaje Lembicz.
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem na scenie w niedzielę po godzinie 20 podczas „Światełka do nieba” Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wszystko rozegrało się w ciągu około 90 sekund. Adamowicz na miejscu był reanimowany, potem został przewieziony do szpitala. Tam, mimo przeprowadzonej operacji, zmarł następnego dnia.
Tomasz Gdaniec/jK