O 14 miesięcy, do października 2020 roku przedłuży się budowa wiaduktu Biskupia Górka w Gdańsku. Urzędnicy w tym tygodniu podpisali aneks z wykonawcą prac, firmą Budimex. Jak mówi pełniąca obowiązki prezydenta Gdańska – Aleksandra Dulkiewicz, to efekt trwającej niemal pięć miesięcy kontroli w Urzędzie Zamówień Publicznych, także odkrycia zabytkowego Bastionu Wiebego i bardzo trudnego obszaru budowy – możliwych jedynie krótkich, nocnych zamknięć na czas montażu konstrukcji nad linią kolejową.
Jak przypominają urzędnicy, w czerwcu ubiegłego roku na budowie natrafiono na kazamaty XVII-wiecznego Bastionu Wiebego i fragment jeszcze starszej, piętnastowiecznej Baszty Nowej. Władze Gdańska podjęły decyzję o zachowaniu i wyeksponowaniu zabytków w nowym układzie drogowym, w porozumieniu z Miejskim Konserwatorem Zabytków. Konieczne było przeprojektowanie niektórych elementów układu drogowego i zmiana technologii posadowienia obiektów mostowych, co niekorzystnie wpłynęło na harmonogram prac. Odkrycie artefaktów wymusiło między innymi zmianę w projekcieparkingu przy ulicy Okopowej.
KIEROWCÓW CZEKAJĄ ZMIANY
Dziś prace są zaawansowane w około 30 proc. Kierownik robót Michał Radziszewski podkreśla, że do wiosny budowlańców czeka jeszcze ponad 60 nocnych instalacji konstrukcji stalowych, które wiążą się ze wstrzymaniem ruchu kolejowego. Potem zmiany i objazdy czekają także kierowców, bo zamknięty zostanie fragment Traktu Świętego Wojciecha między ulicą Toruńską a aleją Armii Krajowej. Zmiany są jeszcze na etapie koncepcji – zastrzega kierownik.
143 MLN ZŁ
Budowa wiaduktu Biskupia Górka zaczęła się w marcu 2018 roku. Koszt przedsięwzięcia to 143 miliony złotych, z czego dofinansowanie unijne to 117 mln zł. Przedłużenie prac zwiększy ich cenę o niecałe 3,3 mln złotych. W ramach dodatkowych prac wykonawca musiał między innymi wzmocnić podłoże pod fundamenty murów oporowych materacami z kruszywa naturalnego stabilizowanymi geosyntetykami, a także wzmocnić grunty pod najazd na Most nad Radunią oraz estakadę od strony ulicy Okopowej.
Sebastian Kwiatkowski/pOr