Ministerstwo Kultury dementuje: resort nie chce przejąć Europejskiego Centrum Solidarności

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego dementuje pojawiające się informacje o ewentualnej chęci przejęcia Europejskiego Centrum Solidarności. Jak informuje resort żadna z propozycji przedstawionych we wtorek podczas spotkania ministra Piotra Glińskiego i wiceministra Jarosława Sellina z pełniącą obowiązki prezydenta Gdańska Aleksandrą Dulkiewicz i marszałkiem pomorskim Mieczysławem Strukiem nie miała charakteru ograniczającego niezależności ECS-u ani naruszającego kompetencji pozostałych organizatorów czyli miasta i samorządu województwa.

Ministerstwo chce mieć większy wpływ na prowadzenie instytucji w taki sposób jak wybór wicedyrektora, czy utworzenie działu imienia Anny Walentynowicz. Jak czytamy w komunikacie ministerstwa: „propozycje w żaden sposób nie ograniczają kompetencji miasta Gdańsk, a celem jest przywrócenie ECS-u wszystkim spadkobiercom idei Solidarności”.

W czwartek przed południem głos w tej sprawie zabiorą pełniąca obowiązki prezydenta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz oraz marszałek Mieczysław Struk.

Poniżej pełna treść komunikatu:
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego dementuje pojawiające się w przestrzeni publicznej informacje, jakoby w jakikolwiek sposób zmierzało do „przejęcia” Europejskiego Centrum Solidarności.

Żadna z propozycji przedstawionych pozostałym organizatorom ECS podczas spotkania w MKIDN nie miała charakteru ograniczającego niezależność tej instytucji ani naruszającego kompetencje pozostałych organizatorów.

MKIDN stoi na stanowisku, że organizatorzy powinni mieć wpływ na sposób funkcjonowania tej instytucji stosownie do ich zaangażowania finansowego w jej prowadzenie. Dlatego oczekuje, że jako współorganizator o znaczącym zaangażowaniu, będzie mieć prawo do wskazywania wicedyrektora instytucji (dyrektora wskazuje Miasto Gdańsk). Proponuje również utworzenie w ramach ECS Działu im. Anny Walentynowicz z zespołem ok. 10 osób (przy obecnym zatrudnieniu w ECS na poziomie ponad 60 osób). Głównym organizatorem instytucji posiadającym podstawowe kompetencje decyzyjne pozostaje oczywiście Miasto Gdańsk.

Propozycje MKIDN w żaden sposób nie ograniczają kompetencji Miasta Gdańska i nie stanowią ingerencji w kształt linii programowej ECS, a jedynie uzupełniają ją o brakujące – naszym zdaniem – elementy.

Celem MKIDN jest przywrócenie Europejskiego Centrum Solidarności – zgodnie z jego misją – wszystkim spadkobiercom idei „Solidarności”. ECS nie powinien – i nie może – być wykorzystywany instrumentalnie do bieżących działań polityczno-partyjnych. Nie może wykluczać ludzi „Solidarności”, takich ludzi jak Joanna i Andrzej Gwiazdowie, Krzysztof Wyszkowski, Andrzej Kołodziej czy Andrzej Rozpłochowski. Oni też powinni być współgospodarzami tego miejsca, powinni odnajdować w nim wartości, które są im bliskie.

MKIDN apeluje do pozostałych organizatorów ECS, w szczególności do Miasta Gdańsk jako głównego organizatora, o wykorzystanie szansy na nowe otwarcie Europejskiego Centrum Solidarności i włączenie w jego działalność – jako współgospodarzy i rzeczywistych współorganizatorów – wszystkich spadkobierców idei „Solidarności”.

MKIDN zwraca też uwagę, że zwiększenie dotacji dla ECS będzie możliwe poprzez podpisanie nowego aneksu do umowy założycielskiej. Zgodnie z obecnie obowiązującą umową z 8 listopada 2007 r. i aneksem z 2013 r., MKIDN jest zobowiązane do dotacji na rzecz ECS na poziomie 4 000 000 zł – i z tego zobowiązania się wywiązuje. W trakcie obowiązywania umowy, aneksem z 2013 r., pozostali współorganizatorzy obniżyli swoje obligatoryjne zaangażowanie na rzecz ECS (w tym miasto Gdańsk – z 4 500 000 do 3 500 000 zł).

Rafał Mrowicki
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj