Miłośnicy Tczewa chcą uratować niszczejące nagrobki. „Są świadectwem historii miasta i powinny przetrwać”

Ratujmy stare nagrobki – apelują miłośnicy historii Tczewa. W sobotę spotkali się na najstarszym w mieście cmentarzu, by sfotografować najcenniejsze pomniki. Teraz będą rozmawiać z miejskim konserwatorem zabytków o objęciu ich ochroną.

– Szukamy starych grobów i robimy im zdjęcia. To pierwszy krok w naszej akcji ratowania nagrobków – mówi Łukasz Brządkowski z grupy „Dawny Tczew”. Miłośnicy historii chcą ocalić od zapomnienia najważniejsze groby na Cmentarzu Starym. To najstarsza wciąż czynna nekropolia w Tczewie. Spoczywają na niej m.in. proboszczowie miejscowej parafii, wojskowi oraz zasłużeni dla miasta mieszkańcy.

CHCĄ WPISAĆ GROBY DO REJESTRU 

– Niestety pamięć o ważnych osobach znika, bo nikt nie zajmuje się ich grobami – mówiła Jagoda Koc z „Dawnego Tczewa”, która w sobotę zrobiła ponad sto zdjęć nagrobków, głównie z przełomu XIX i XX wieku. – Znalazłam m.in. grób doktora Williego Krefta i jego małżonki Heleny oraz grób Zofii Stankiewiczowej, córki kapitana Mamerta Stankiewicza – dodała.

Wykonana w sobotę dokumentacja fotograficzna ma trafić do miejskiego konserwatora zabytków. Społecznikom zależy na wpisaniu pojedynczych grobów do rejestru, co uchroniłoby je przed zniszczeniem.

„STARE GROBY SĄ ŚWIADECTWEM HISTORII MIASTA”

– Zdajemy sobie sprawę z tego, że nasz cmentarz nie stanie się czymś na kształt warszawskich Powązek. Uważamy jednak, że stare groby są świadectwem historii miasta i powinny przetrwać – mówi Łukasz Brządkowski.

Cmentarz Stary przy ulicy 30. Stycznia w Tczewie powstał na początku lat 70. XIX wieku. 20 lat później nieopodal utworzono drugi cmentarz nazywany dziś Cmentarzem Nowym. Znajduje się na nim poświęcona przez biskupa chełmińskiego w 1900 roku kaplica pod wezwaniem Matki Boskiej Bolesnej.

 

Wojciech Stobba/mm

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj