Trzy miesiące w kolejce i … wyjazd do sanatorium. ZUS wysyła na rehabilitację osoby pracujące

zus mapa_copy

Cztery tysiące mieszkańców Pomorza korzysta co roku z rehabilitacji w ramach prewencji rentowej opłacanej przez ZUS. Pobyty w sanatorium albo zabiegi w miejscu zamieszkania są przeznaczone dla osób czynnych zawodowo, ale zagrożonych utratą zdolności do pracy – mówi Krzysztof Cieszyński z gdańskiego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

– Chcemy, żeby osoby zagrożone przejściem na rentę, miały możliwość podratowania zdrowia i nie musiały korzystać ze świadczeń, ale nadal były czynne zawodowo.

NIEDŁUGIE KOLEJKI

Kolejki na rehabilitację z ZUS są kilka razy krótsze, niż te do wyjazdów sanatoryjnych w ramach NFZ. – Czas oczekiwania to zwykle 2-3 miesiące. Osoba chcąca skorzystać z takiej formy rehabilitacji powinna mieć skierowanie od lekarza, który ją leczy, wystawione na specjalnym druku pobranym ze strony internetowej Zakładu. Każdorazowo o wyjeździe decyduje lekarz orzecznik ZUS, który bada pacjenta i wystawia skierowanie – dodaje Krzysztof Cieszyński.

fot. Zakład Ubezpieczeń Społecznych

Ponad 80 procent wniosków załatwianych jest pozytywnie. Rocznie z rehabilitacji tego typu korzystają ponad 4 tysiące mieszkańców Pomorza, w całej Polsce w 2018 roku było to ponad 90 tysięcy osób. Rehabilitacja w zakresie prewencji rentowej prowadzona jest w ponad 100 sanatoriach na terenie Polski, także na Pomorzu. Są to m.in. ośrodki w Gdańsku, Gdyni, Słupsku, Stegnie czy Krynicy Morskiej. W Polsce wyjechać można do Ciechocinka, Inowrocławia, Augustowa, Ustronia, Krynicy, Nałęczowa, Polanicy czy Kołobrzegu.

POŁOWA PACJENTÓW WRACA DO PRACY

Leczyć można schorzenia narządu ruchu, układu krążenia, konsekwencje choroby onkologicznej i problemy psychosomatyczne. Rehabilitacja lecznicza jest bezpłatna, ZUS zwraca nawet koszty dojazdu do ośrodka. Pracownik nie musi korzystać z urlopu wypoczynkowego, lekarz wystawia mu zwolnienie.

Do sanatorium wyjeżdżają najczęściej osoby w wieku 50 – 59 lat. W ramach rehabilitacji Zakład gwarantuje pięć lub nawet sześć zabiegów leczniczych dziennie. Z danych ZUS wynika, że prawie połowa osób, które skorzystały z rehabilitacji leczniczej, wraca do aktywności zawodowej.

Joanna Matuszewska

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj