Po jednej stronie już widać Zalew, po drugiej Zatokę. Zakończono wycinkę pod przekop Mierzei Wiślanej [ZDJĘCIA]

Zakończono wycinkę drzew na Mierzei Wiślanej. Do końca lutego teren ma zostać oczyszczony. Ma tam powstać kanał żeglugowy w ramach programu „Budowa drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską w latach 2016-2022”.

Zwolenników inwestycji można spotkać po drugiej stronie planowanego kanału – w Kątach Rybackich i Sztutowie. – Przekop wpłynie na rozwój turystyki. Liczymy na to, że będzie przyjeżdżać więcej ludzi, bo dziś poza sezonem nic tu się nie dzieje – mówią lokalni przedsiębiorcy.

 

Posłuchaj materiału Wojciecha Stobby: 

 
PROTEST PRZED URZĘDEM WOJEWÓDZKIM W GDAŃSKU

Grupa blisko trzydziestu osób związanych z Komitetem Obrony Demokracji i partią Zielonych pikietowała w środę po południu przed Pomorskim Urzędem Wojewódzkim. Protestujący domagali się zatrzymania przekopu Mierzei Wiślanej.

Od poniedziałku na Mierzei Wiślanej trwają protesty przeciwko wycince drzew oraz przekopowi realizowanemu przez rząd. W środę zakończono wycinkę drzew pod przekop. Tego dnia po raz drugi protestowano przed siedzibą wojewody pomorskiego. Protestujący mieli wypisane hasła „Władza minie wstyd zostanie” czy „Drelich pod sąd”. Wspierał ich wiceprzewodniczący sejmiku pomorskiego Grzegorz Grzelak z Platformy Obywatelskiej.
 

– Nawet jeśli rząd będzie starał się w oparciu o własne środki realizować tę inwestycję to kwestie ekologiczne oraz kwestie tego by zapobiec degradacji plaży będą interesowały Unię Europejską, jak również los całego obszaru Natura 2000. Ja myślę, że piłka jest po stronie rządu by zaczął rozmawiać, a nie arbitralnie podejmował decyzje, które są dla obywateli niezrozumiałe – mówił Grzegorz Grzelak.

– Żądamy jako mieszkańcy Pomorza zatrzymania tego co się dzieje na Mierzei Wiślanej. Brakuje udowodnionej potrzeby realizacji inwestycji, brak jest analizy wariantów alternatywnych, to są przeogromne koszty związane z tą inwestycją. Jeden z profesorów wyliczył, że przekop zwróci się za 450 lat – mówi Anita Czarniecka z Komitetu Obrony Demokracji.

Protestujący złożyli w biurze wojewody petycję, pod którą podpisało się kilkadziesiąt osób. – Wnosimy o dokonanie rzetelnej oceny wpływu na środowisko przyrodnicze, żądamy alternatywnej drogi zamiast przekopu. Nie dla bezpowrotnej drogi chronionej Natura 2000. Myślimy, że jest to dokument, który może być wstępem do dyskusji z wojewodą – mówi Lech Kosiak.


ws/js/mk/PAP

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj