Ponad 100 mandatów w jeden dzień na Głównym Mieście w Gdańsku wystawiła Straż Miejska – to efekt akcji, wymierzonej w źle parkujących. Problem jest, bo, jak mówi rzecznik formacji Wojciech Siółkowski, kierowcy notorycznie łamią przepisy, związane między innymi ze strefą ograniczonego postoju, gdzie obowiązują szczególne zasady.
– Strefa jest połączona ze Strefą Płatnego Parkowania. Należy mieć stosowny identyfikator. Jeśli go nie mamy, jesteśmy zobowiązani do korzystania z płatnych miejsc postojowych. Dla niektórych kierowców nie jest to jasne i oczywiste. Popełniają błędy – tłumaczy.
Od czwartkowego rana strażnicy wystawili 71 mandatów, 43 zawiadomienia o popełnionym wykroczeniu, założyli 53 blokady. Pouczeń nie było.
MIESZANE UCZUCIA
– Mandatów było o wiele więcej niż zazwyczaj – przyznaje starszy inspektor. – Nie mówimy o żniwach. Nam zależałoby na tym, żeby kierowcy nie popełniali wykroczeń i żebyśmy nie mieli powodów do podejmowania interwencji – tłumaczy Siółkowski.
Akcja wśród kierowców budzi mieszane uczucia. Jedni popierają, dla innych strażnicy mogliby być bardziej wyrozumiali. – Jeśli są znaki nakazujące konkretny rodzaj parkowania, jak najbardziej powinni. Mogliby być bardziej wyrozumiali wobec dostawców – mówią inni.
Wzmożone kontrole na terenie głównego miasta potrwają do wtorku włącznie.
Sebastian Kwiatkowski/mk