Były prezes, były wiceprezes Lotos Petrobaltic i kierownik jednego z projektów zostają na wolności, ale muszą wpłacić poręczenia majątkowe. Cała trójka usłyszała zarzuty niedopełnienia obowiązków w trakcie realizacji jednej z inwestycji. Chodzi o przebudowę platformy wiertniczej. Zdaniem śledczych skutkiem tych działań było wyrządzenie spółce szkody w wielkich rozmiarach. Wyniosła ona najmniej 47 milionów złotych.
Jak poinformował Maciej Załęski z Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, podejrzani nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im przestępstw i złożyli obszerne wyjaśnienia.
Były prezes Lotos Petrobaltic – Zbigniew P. musi wpłacić milion złotych poręczenia majątkowego, a pozostali po pół miliona. Podejrzani będą też pod policyjnym dozorem i mają zakaz opuszczania kraju. Grozi im 10 lat więzienia.
Grzegorz Armatowski/pOr