Związek Nauczycielstwa Polskiego zapowiedział początek strajku nauczycieli na 8 kwietnia. Do czynnego protestu szykuje się również oświatowa „Solidarność”. Do dyrektorów szkół zostały wysłane pisma z żądaniami. Obecnie trwają mediacje między dyrekcjami a przedstawicielami „Solidarności”. – To konieczne, by ogłosić referendum z pytaniem o udział w strajku – mówi Wojciech Książek, przewodniczący Sekcji Oświaty Regionu Gdańskiego.
Przypomnijmy, oświatowa „Solidarność” żąda podniesienia wynagrodzenia zasadniczego wszystkich pracowników, podobnie jak w sferze mundurowej, nie mniej niż o 650 zł od stycznia 2019 r. i o kolejne 15 proc. od stycznia 2020 r. Chce także likwidacji bezpłatnych godzin pozalekcyjnych według stawek osobistego zaszeregowania. Żąda również usunięcia niekorzystnych zmian w przepisach dotyczących oceny pracy i awansu zawodowego nauczycieli.
TRWAJĄ MEDIACJE
– Mediacje, jeśli chodzi o nasz wewnętrzny w harmonogram, powinny skończyć się do 15 marca. Potem będzie czas referendów w szkołach i podjęcie decyzji przez struktury związkowe – dodaje Wojciech Książek. Strajk będzie możliwy, jeśli w referendum weźmie udział udział co najmniej połowa osób i większość z nich wypowie się za czynną formą protestu. Jeśli do strajku dojdzie, „Solidarność” chce, aby zaczął się on 8 kwietnia. – Musimy zintensyfikować działania tak, aby nie 15 kwietnia, a 8 kwietnia był terminem rozpoczynającym – podkreśla Książek.
WYZWANIE
– To, czy będą to pytania referendalne Związku Nauczycielstwa Polskiego czy NSZZ „Solidarność”, liczymy na obecność i wypowiedzenie się zgodnie z własnym sumieniem, czy jest się za strajkiem czynnym – zaznacza przewodniczący.
– Pamiętajmy, że mówimy o strajku bezterminowym i to jest pewne wyzwanie. Musimy liczyć się z tym, że nauczyciele mogą nie otrzymać wynagrodzenia za ten czas. To są bardzo trudne sytuacje – etyczne, bo powstaje pytanie, czy możemy odejść wtedy od tablicy i osobiste finansowe.
AKCJA INFORMACYJNA
Działaniom protestacyjnym towarzyszy akcja informacyjna w szkołach na temat celów protestu. – Wystąpiliśmy między innymi o oflagowanie szkół – mówi Książek. – Zwróciliśmy się do szkół, przypomnieliśmy postulaty akcji protestacyjnej. Są też przypinki, jest list do rodziców informujący o jej celach. Dlaczego to robimy? By uświadomić problem jeszcze przed strajkiem, a to jest ostateczność w oświacie.
Także Forum Związków Zawodowych Solidarność-Oświata ogłosiło referendum strajkowe, które zdecyduje o rozpoczęciu protestu. Referendum potrwa do 22 marca.
Patrycja Oryl