70 tys. osób obejrzało i 1,5 tys. udostępniło film nakręcony przez młodego filmowca Piotra Woźniaka. Obraz prezentujący najpiękniejsze miejsca w Gdyni szybko stał się internetowym viralem, który w sumie dotarł do ćwierć miliona użytkowników sieci.
Autor filmu na co dzień jest pełnoetatowym pracownikiem jednej z portowych firm, a po godzinach samodzielnie rozwija swoje filmowe pasje. Jak mówi, nigdy nie uczył się filmowania na żadnym kursie, a zaczynał od filmów z prywatnych wycieczek. – Inspiracją zawsze były podróże. Wiele razy chciałem przywozić, oprócz fajnych wspomnień, jeszcze pamiątkę w postaci filmów – mówi Piotr Woźniak w rozmowie z portalem Gdynia.pl. – Sprzęt się poprawiał, pomysły też się rozwijały, a w pewnym momencie wpadłem na pomysł, żeby nagrać film przedstawiający Gdynię jako ciekawe miasto, bo ma sporo do zaoferowania. Mieszkam w Trójmieście od dziewięciu lat, w samej Gdyni od pięciu lat – dodaje.
FILM PO GODZINACH
Film powstawał przez kilka miesięcy, głównie w weekendy i po godzinach pracy. Piotr na kamerze uwiecznił m.in. plażę w Śródmieściu, Bulwar Nadmorski, Molo Południowe i Orłowo. W 1,5 minutowym filmie znalazły się też minimalistyczne kadry z ulic czy przestrzeni miejskich.
SPRZĘT FILMOWCA
Jak podkreśla autor, kadry wcale nie były kręcone sprzętem z najwyższej półki. Powstały przy pomocy bezlusterkowego aparatu i prostego stabilizatora. – Sprzęt wcale nie jest aż tak istotny, a najważniejszy jest sam pomysł, do tego też trochę postprodukcji – tłumaczy Piotr Woźniak. – W dobie dzisiejszej technologii możemy tak naprawdę nakręcić super filmy nawet telefonami, więc zachęcam gorąco do działania w tym kierunku. Trzeba mieć z tyłu głowy, że sprzęt jest ok, ale można naprawdę dużo wycisnąć nawet ze urządzeń, który teoretycznie nie nadają się do takiej produkcji – wyjaśnia na łamach Gdynia.pl.