Przeloty dronów nad gdyńskim portem ściśle kontrolowane. Rozbudowany system pomoże w walce ze szpiegostwem

Od prawie roku z przestrzeni powietrznej nad portem korzystać można jedynie po zarejestrowaniu się w specjalnej aplikacji Dron Radar. W czwartek władze portu podpisały umowę na rozbudowę systemu kontroli. Zajmie się tym firma Hawk-e z Katowic. – Wprowadzimy rozwiązania, które umożliwią dokładne śledzenie ruchu dronów w przestrzeni nad portem, kontrolowanie ich prędkości, wysokości, a także określą miejsca, z którego są sterowane. System wdrożony zostanie w ciągu kilku najbliższych miesięcy – mówi Karol Cheda, prezes Hawk-e. – Docelowo umożliwimy też zarządcom portu przejmowanie kontroli nad nielegalnie latającymi nad terenem spółki bezzałogowcami.

W WALCE ZE SZPIEGOSTWEM

System ma pomóc władzom portu w walce ze szpiegostwem gospodarczym i poprawić bezpieczeństwo.

– Przede wszystkim dotyczy to wpływających do portu wycieczkowców. Zdarzały się sytuacje, gdy nad jednostkami latało po kilkanaście dronów jednocześnie, a w takich przypadkach o wypadek nie jest trudno. Dlatego też od roku obowiązuje nakaz zgłoszenia chęci lotu dronem nad terenem portu i potwierdzenie posiadania uprawnień do sterowania – mówi Adam Meller, prezes Zarządu Morskiego Portu Gdynia.

 
10 MILIONÓW ZŁOTYCH

Cały system gotowy będzie do 2020 roku i pochłonie około 10 milionów złotych. Port w Gdyni był pierwszym w rejonie Bałtyku, który zaczął wprowadzać takie rozwiązanie. To też pierwsza w Polsce na taką skalę spółka Skarbu Państwa zabezpieczająca się przed zagrożeniami ze strony dronów.

Marcin Lange/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj