Mały chłopiec sam bawił się w parku przy Operze Bałtyckiej. Matkę znaleźli policjanci, była pijana w sztok

Dwuletnie dziecko błąkało się bez opieki przy ruchliwej Alei Zwycięstwa w Gdańsku. Chłopcem zajęli się policjanci, którzy dotarli do jego matki. Kobieta była pijana. Teraz sprawą zajmie się sąd rodzinny. Policja dostała zgłoszenie, że w parku niedaleko Opery Bałtyckiej mały chłopiec bawi się bez opieki. Patrol, który przyjechał na miejsce, znalazł w jego wózku lekarskie recepty, dzięki którym udało się ustalić jego adres zamieszkania. Chłopcem zajęli się pracownicy MOPR-u.

DZIECKU NA SZCZĘŚCIE NIE STAŁO SIĘ NIC ZŁEGO

Przybyły na miejsce lekarz stwierdził, że maluchowi nic nie jest. Policjanci rozpoczęli poszukiwania matki dziecka. 25-latki nie było w domu – znaleziono ją u znajomych. Okazało się, że kobieta ma ponad dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Została zatrzymana, a policjanci zbierają dowody w tej sprawie. Nie wiadomo na razie, jakie zarzuty usłyszy 25-latka. Do czasu wyjaśnienia jej dziecko będzie w placówce opiekuńczej.

TAKIE SYTUACJE ZDARZAJĄ SIĘ CZĘŚCIEJ

To nie jedyny podobny przypadek w Gdańsku. Wczoraj przy Elbląskiej funkcjonariusze Izby Celnej zauważyli małe dziecko, które wyszło na ulicę. Wstrzymali ruch i wezwali policję. Niedaleko siedziała babcia dwuletniego Patryka. Miała trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Sprawą również zajmują się policjanci. Obu kobietom grozi 5 lat więzienia.

Grzegorz Armatowski/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj