Gyddanyzc – taką nazwę będzie nosić skwer, który dotychczas nosił imię księdza Henryka Jankowskiego. Po tym, jak Gazeta Wyborcza opublikowała reportaż zarzucający duchownemu czyny pedofilskie, w marcu Rada Miasta Gdańska odebrała skwerowi nazwę, a księdzu honorowe obywatelstwo. Zadecydowała także o rozbiórce pomnika, który został obalony na kilka dni przed sesją rady.
Dawny skwer imienia księdza Henryka Jankowskiego ma nową nazwę. Po tym, jak w marcu Rada Miasta Gdańska odebrała mu nazwę po kontrowersjach, związanych z dotychczasowym patronem, skwer przy Bazylice świętej Brygidy będzie nosił nazwę historyczną – Gyddanyzc [wym. Gydanc].
– Nowa nazwa nie będzie dzielić – mówi radny Cezary Śpiewak-Dowbór z Koalicji Obywatelskiej. – Została wypracowana po opinii profesora Januszajtisa. Powinna być niekontrowersyjna, tylko uspokajająca emocje wokół sprawy księdza Jankowskiego – dodaje.
Dla opozycji nowa nazwa jest problematyczna. – Wprowadzanie nazwy trochę niezrozumiałej dla mieszkańców i tym bardziej dla turystów jest pewną niedogodnością, mam z nią pewien problem – mówi radny PiS Karol Rabenda. – Nie powinniśmy ingerować w tkankę historyczną Gdańska pod wpływem emocji. Pewnie utrze się nazwa potoczna, której ludzie będą używać. Na tym placu jest pomnik rzezi wołyńskiej, do której ta nazwa mogłaby nawiązywać – dodaje radny opozycji.
Nową nazwę wymawia się „gydanc”. Problem z jej zapisem miało… biuro prasowe Urzędu Miejskiego, które w komunikacie rozesłanym do mediów i radnych użyło nazwy „Geddanyze”, jednak po kliknięciu w całość komunikatu pojawiła się właściwa nazwa.
Nową nazwę skweru zaproponował profesor Andrzej Januszajtis. To historyczna nazwa miasta, która pojawiła się w pierwszej wzmiance o Gdańsku autorstwa kronikarza Jana Kanapariusza.
Rafał Mrowicki