Ministerstwo Energii zdecydowało o wstrzymaniu odbioru rosyjskiej ropy naftowej, dostarczanej rurociągiem „Przyjaźń”. Powodem tej decyzji jest zanieczyszczenie surowca, które może spowodować uszkodzenia instalacji rafineryjnych.
Grupa LOTOS S.A. zapewnia, że sytuacja ta nie ma wpływu na jakość paliwa, sprzedawanego na stacjach koncernu. 19 kwietnia PERN S.A – operator polskiego odcinka rurociągu „Przyjaźń” – otrzymał informację od białoruskiej firmy Gomeltransneft o zwiększeniu stężeń chlorków organicznych w ropie, dostarczanej na Białoruś z Rosji. Przekroczenie norm wystąpiło również w przypadku ropy transportowanej do Polski. W celu ochrony polskiego systemu przesyłowego i instalacji rafineryjnych wstrzymano odbiór zanieczyszczonej ropy w Adamowie na granicy polsko-białoruskiej.
SKORZYSTAMY Z ZAPASÓW
Mimo wstrzymania odbioru rosyjskiej ropy, zaopatrzenie polskiego rynku w paliwa zostanie zapewnione dzięki użyciu zapasów surowca. W przypadku przedłużającego się wstrzymania dostaw, ropa dla polskich rafinerii zostanie sprowadzona drogą morską przez Naftoport w Gdańsku.
TO NIE PIERWSZA PRZERWA W DOSTAWIE
Przerwa, jak obecnie, w dostawach do Polski ropy naftowej rurociągiem „Przyjaźń”, biegnącym z Rosji przez Białoruś, miała już miejsce w 2007 r. Także wtedy PKN Orlen i Grupa Lotos korzystały z zapasów surowca.
IAR/mim