Gruz i śmieci zastąpiły kwiaty. Gdańszczanka odnawia cmentarz ewangelicki na Ujeścisku

Zapomniany cmentarz ewangelicki na gdańskim Ujeścisku przestał być wysypiskiem śmieci. Wszystko dzięki jednej osobie. Aleksandra Wieliczko jesienią 2017 r. postanowiła oczyścić nekropolię, która była czynna przez trzysta lat.

 

– Przechodząc obok, zainteresowałam się, co jest za ogrodzeniem, którego już zresztą nie ma. Okazało się, że pod stosem gruzu, śmieci i krzaków są nagrobki – opowiada Aleksandra Wieliczko. Tak zaczęła się jej przygoda z odnawianiem zapomnianej nekropolii.


NIE TYLKO USUWANIE ŚMIECI

Na początku była ciężka, fizyczna praca. – Było to wielkie wysypisko śmieci. Leżał tu gruz, szkło, popiół z pieców, a nawet odpady medyczne – mówi gdańszczanka. Dwa razy gruz wywieźli pracownicy Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. Po usunięciu śmieci, pani Aleksandra zaczęła odkopywać do fundamentów nagrobki, które przykrywała ziemia. Później je oczyszczała, a tej wiosny rozpoczęła sadzenie kwiatów.

BIAŁE NA GROBACH, POMARAŃCZOWE W KAPLICY

– Badając historię ewangelickich cmentarzy możemy zauważyć, że nie było zniczy. Nie palili ognia, ale sadzili kwiaty. Dlatego te groby nie mają płyt – tłumaczy Aleksandra Wieliczko. Białymi kwiatami obsadziła groby, które już uporządkowała. Natomiast pomarańczowe aksamitki i bratki sadzi w obrębie dawnej kaplicy. Ma to nawiązać do cegieł, z których była ona zbudowana. Każdy chętny może pomarańczowe kwiaty posadzić w tym miejscu. Groby już są obsadzone.

PRZEZ 300 LAT CHOWANO TU MIESZKAŃCÓW UJEŚCISKA

Cmentarz ewangelicki funkcjonował w latach 1648-1961. Odbywały się tu też katolickie pogrzeby, bo ewangelicy i katolicy mieszkali obok siebie w dawnej miejscowości Ujeścisko. Obecnie na tym terenie jest sporo drzew, które są samosiejkami i wyrosły po II wojnie światowej. Cmentarz jest wpisany do Wojewódzkiej Ewidencji Zabytków. Jest jednym z tych, które zostały upamiętnione przez władze Gdańska na Cmentarzu Nieistniejących Cmentarzy.

Wywiad z Aleksandrą Wieliczko ukaże się 8 maja o 21:30 w audycji „Zabytek – lubię to”. Materiału naszej reporterki możecie posłuchać poniżej.

Marzena Bakowska/mkul

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj