Europa dla zapewnienia odpowiedniego rozwoju potrzebuje siły roboczej – mówili w czwartek w Gdańsku uczestnicy seminarium poświęconego wyzwaniom dla gospodarki i bezpieczeństwa wspólnoty. Wzięli w nim udział politycy z Polski, Belgii i Wielkiej Brytanii.
Wśród poruszanych tematów znalazła się migracja. Jak mówiła eurodeputowana Anna Fotyga, w przypadku Polski nie chodzi jedynie o obywateli Ukrainy. Są też przedstawiciele Gruzji, Białorusi, ale także uchodźcy przybyli na terytorium naszego kraju po dwóch wojnach czeczeńskich. Wszyscy otrzymali azyl.
Zdaniem przewodniczącej podkomisji bezpieczeństwa i obrony Parlamentu Europejskiego pomoc przyjezdnych jest niezbędna dla dalszego wzrostu ekonomicznego Polski. – Tymczasem wielu polityków wpada w pułapkę lenistwa – uważa James Wharton, były minister rozwoju międzynarodowego Wielkiej Brytanii. – Zapominają o tym, by otoczyć migrantów opieką i zaspokoić ich podstawowe potrzeby socjalne.
LEPSZE ZASADY ZAMIAST STRAŻNIKÓW GRANICZNYCH
W ocenie Pietera Cleppe z brukselskiego biura „Otwarta Europa” problemem kontynentu nie jest brak strażników granicznych, ale odpowiednich zasad postępowania z migrantami, tak jak robiły to Grecja i Włochy, pozwalając im na przekroczenie granic zamiast wstrzymania do czasu otrzymania pozwolenia na dalszą podróż.
Wśród poruszanych w Gdańskim Parku Naukowo-Technologicznym tematów były także bezpieczeństwo Unii Europejskiej po możliwym rozwodzie z Wielką Brytanią, wyścig gospodarczy ze Stanami Zjednoczonymi oraz przyszłość strefy euro.
sk/pb