Ostatni weekend przed wyborami do europarlamentu. Jarosław Sellin i Anna Fotyga spotkali się z mieszkańcami Pomorza

Za tydzień wybory do europarlamentu. To motywuje polityków do jeszcze bardziej wzmożonych działań. Według sondażu przeprowadzonego przez Kantar, na 43-procentowe poparcie może liczyć Prawo i Sprawiedliwość. 28 procent głosów dostanie Koalicja Europejska, a 8 procent Wiosna. Z kolei sondaż Instytutu Badań Spraw Publicznych daje Koalicji 44-procentowe poparcie, a PiS-owi 33-procentowe.

– Jestem pewien, że wyborcy dostrzegą różnicę między nami a naszymi oponentami – mówił w niedziele w Tczewie wiceminister kultury i kandydat PiS na europosła Jarosław Sellin. – Mam nadzieję, że wygramy naszymi argumentami programowymi, bo je po prostu mamy. Obficie przedstawiamy naszą dwunastopunktową deklarację europejską na różnych spotkaniach. Wiemy, w jakim miejscu chcemy się znaleźć w Europarlamencie. Na pewno nie zamierzamy rozpierzchnąć się do trzech-czterech frakcji – dodawał. 

UNIA POTRZEBUJE REFORM

Zdaniem Jarosława Sellina Unia Europejska potrzebuje reform, które ograniczą unijne prawodawstwo. Według wiceministra kultury Europa boryka się z nadmiarem unijnych dyrektyw i rozporządzeń.

– Jesteśmy zwolennikami tego, żeby Unia Europejska przetrwała, a Polska była bardzo aktywna w jej strukturach. Jedną z chorób jest coś, co nazywam biegunką legislacyjną. Unia Europejska produkuje jedną dyrektywę tygodniowo i dwa rozporządzenia dziennie, łącznie z sobotami i niedzielami. To nie jest zdrowe. W Unii miała obowiązywać zasada pomocniczości. Te problemy, które państwa narodowe są w stanie rozwiązać samodzielnie, powinny rozwiązywać samodzielnie, a tylko te absolutnie niezbędne, ponadnarodowe, ponadgraniczne Unia Europejska. Ten nadmiar produkcji prawa trzeba po prostu przyhamować – mówił Jarosław Sellin.

BUDOWĘ NORD STREAM 2 MOŻNA ZATRZYMAĆ

W niedzielę z wyborcami spotkała się również eurodeputowana PiS Anna Fotyga. W Lubichowie koło Starogardu Gdańskiego odbył się V Piknik Prawicy. Jego głównym tematem był gazociąg Nord Stream 2, który połączy rosyjską Ust-Ługę z Greifswaldem w Niemczech. Zdaniem Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów projekt Nord Stream 2 stanowi zagrożenie dla solidarności, dla bezpieczeństwa państw Unii Europejskiej i powinien zostać powstrzymany.

– Ten projekt można jeszcze zatrzymać – mówiła. – Nord Stream 2 jest wyzwaniem dla wspólnoty, dla zasady solidarności. Ze względu na naciski zewnętrzne, głównie polityków Stanów Zjednoczonych, siła głosu naszego regionu i zastosowana argumentacja wydaje się przynosić skutki. Bardzo wiele przedsiębiorstw europejskich jednak wolałoby zachować dobre relacje handlowe z USA, niż się angażować w związki z Federacją Rosyjską – tłumaczyła eurodeputowana Prawa i Sprawiedliwości.

Gazociąg miał być gotowy do końca tego roku. Według założeń pozwoli na przesył rocznie nawet 55 mld m3 błękitnego paliwa z pominięciem Polski.

JESZCZE TYDZIEŃ

W zależności od kraju, wybory do Parlamentu Europejskiego potrwają od najbliższego czwartku do niedzieli. Polacy zagłosują w niedzielę 26 maja. Będziemy wybierać europosłów, z których jeden obejmie swój mandat dopiero po planowanym opuszczeniu wspólnoty przez Wielką Brytanię.

oprac. mkul

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj