Siedem ofert wpłynęło w przetargu na wykonanie pierwszego etapu połączenia wodnego Zalewu Wiślanego z Zatoką Gdańską. Za budowę kanału, portu osłonowego i sztucznej wyspy firmy i konsorcja z Polski, Chin oraz Belgii chcą od 992 mln zł do 1,44 mld zł. To znacznie więcej, niż przygotowany na ten cel budżet.
Na pierwszy etap prac przewidziano kwotę 718 mln złotych.
– Zdecydowana większość ofert finansowo jest do siebie podobna. To oznacza, że przedsiębiorcy dobrze skalkulowali zakres prac, a proponowane ceny odpowiadają sytuacji na rynku – komentuje Adam Nadolny, główny projektant budowy połączenia wodnego Zalewu Wiślanego z Zatoką Gdańską z firmy Mosty Gdańsk.
OGROM PRACY PRZED KOMISJĄ
O wyborze ewentualnego wykonawcy pierwszego etapu prac zadecyduje cena. Wszyscy oferenci zaproponowali taki sam, pięcioletni okres gwarancji i identyczny czas na realizację inwestycji. Decyzji o rozstrzygnięciu bądź unieważnieniu przetargu spodziewać się można w lipcu.
– Teraz rozpoczynają się prace komisji przetargowej – mówi Magdalena Kierzkowska, rzeczniczka Urzędu Morskiego w Gdyni. – Analiza dokumentów potrwa od kilku do kilkunastu tygodni. Dokładnie nie jesteśmy w stanie określić terminu, gdyż komisję czeka ogrom pracy – dodaje.
PRACE MOGĄ ROZPOCZĄĆ SIĘ W TYM ROKU
Kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną będzie miał 1,3 km długości oraz 5 metrów głębokości. Umożliwi wpływanie do elbląskiego portu jednostkom o długości do 100 metrów. Według wyliczeń sprzed kilku lat, finansowana z budżetu państwa inwestycja miała kosztować ok. 880 mln zł. Jeśli przetarg na pierwszą część inwestycji zostanie rozstrzygnięty, prace rozpoczną się jeszcze w tym roku.
Marcin Lange/mrud