Aleksandra Dulkiewicz już nie jest dumna z Marszu Równości? „Czuję się oszukana”

– Niestety takim działaniem grupy obywatelek i obywateli zostałam po prostu oszukana – mówi teraz prezydent Gdańska o wydarzeniach z sobotniej demonstracji, która przeszła ulicami Gdańska. Grupa jej uczestników przygotowała rekwizyty parodiujące procesję z Najświętszym Sakramentem. Przypomnijmy, że Aleksandra Dulkiewicz patronowała marszowi, a w jego trakcie w ciepłych słowach wypowiadała się o wydarzeniu.

W sobotę po południu ulicami centrum Gdańska przeszedł V Trójmiejski Marsz Równości, w którym wzięło udział ponad siedem tysięcy osób. Wydarzenie swoim patronatem objęła prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, która swoim wystąpieniem otworzyła marsz.

 

 

 

 

Wśród kilku tysięcy demonstrantów była grupa osób, która przygotowała happening parodiujący procesję Bożego Ciała w Kościele katolickim. Zdjęcie incydentu obiegło internet i wywołało kontrowersje.


Jeszcze w sobotę wieczorem prezydent Gdańska na Twitterze napisała „Co do tego rodzaju zachowań to jest mi bardzo przykro, bo to jest marsz równości, a nie nietolerancji”. We wtorek wczesnym popołudniem pierwszy raz zabrała publicznie głos w tej sprawie.

„PRZEMOC SYMBOLICZNA”

– Jestem głęboko poruszona tym, co wydarzyło się podczas sobotniego Trójmiejskiego Marszu Równości. Wystosowałam list do grupy działaczy, nazywających się Dziewuchy Dziewuchom, które są autorami tego, w mojej ocenie, bardzo szkodliwego działania, które miało miejsce podczas sobotniego marszu równości – mówiła Aleksandra Dulkiewicz podczas spotkania z mediami. 

ZAPRZEPASZCZENIE PRACY NA RZECZ RÓWNOŚCI

Aleksandra Dulkiewicz stwierdziła, że sobotni incydent był wbrew przyjętemu w czerwcu ubiegłego roku gdańskiemu Modelowi na rzecz Równego Traktowania, który ma przeciwdziałać dyskryminacji między innymi ze względu na wyznanie. – Działania, które prowadzimy konsekwentnie, takie jak Model na rzecz Równego Traktowania, którego wielkim orędownikiem był Paweł Adamowicz, powstała Rada do spraw Równego Traktowania. Przypomnę, że Model dotyczy także dyskryminacji ze względu na wyznanie – tłumaczyła.

– Niestety incydent, którego byliśmy świadkami – ja zobaczyłam to zdjęcie dopiero późnym wieczorem – poruszył nas do głębi. Mnie poruszył jako matkę, która była na tym marszu z dzieckiem. Było tam wiele gdańskich i pomorskich rodzin, bo wielu z nas wierzy w to, że tylko stopniowa edukacja i nauka szacunku bez obrażania drugiego może przynieść efekt w postaci budowy wspólnoty. Niestety tym aktem przemocy symbolicznej została zaprzepaszczona wieloletnia praca w tym zakresie. Jestem poruszona jako matka, ale też jako osoba wierząca. Tak samo, jak domagamy się równości dla siebie, tak samo powinniśmy ten szacunek okazywać innym, także osobom wierzącym – dodała Aleksandra Dulkiewicz.

– Na koniec powiem, że objęłam patronatem, jako prezydent miasta, V Trójmiejski Marsz Równości dlatego, że wierzę, iż powinniśmy robić wszystko, żeby propagować idee równości, szacunku i godności drugiego człowieka. Niestety takim działaniem grupy obywatelek i obywateli zostałam po prostu oszukana – podsumowała prezydent Gdańska.

JACEK KARNOWSKI: „OBRAZA UCZUĆ RELIGIJNYCH”

Przed południem oświadczenie w tej sprawie wydał prezydent Sopotu Jacek Karnowski. „[…] bardzo mi przykro i ubolewam, że V Trójmiejski Marsz Równości stał się dla części uczestników okazją do obrażania uczuć religijnych wielu Polaków. Moim skromnym zdaniem, jak ktoś chce walczyć o równość i tolerancję, to nie powinien obrażać innych […]” – napisał w nim.

Rafał Mrowicki

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj