W Nowym Stawie zawalił się drewniany dach opuszczonego budynku dawnej słodowni. Miał 800 metrów kwadratowych powierzchni.
Na miejscu pracowało 8 zastępów strażaków, w tym grupa poszukiwawczo-ratownicza z Gdańska z psami i geofonami. Na szczęście okazało się, że pod gruzami nie było ludzi. Takie podejrzenie pojawiło się, ponieważ w budynku często przebywali bezdomni.
Grzegorz Armatowski/mili