Radni z Wrzeszcza wraz z mieszkańcami apelują o zabezpieczenia przeciwpowodziowe. Przygotowali petycję

Rada Dzielnicy Wrzeszcz Dolny apeluje do władz Gdańska o inwestycje przeciwpowodziowe w dzielnicy. W poniedziałek radni podczas wspólnego spotkania z mieszkańcami jednogłośnie przyjęli uchwałę, w której zwracają uwagę na problemy i apelują o zwiększenie możliwości retencyjnych. We wtorek rano do urzędu miejskiego trafiła petycja adresowana do prezydent Aleksandry Dulkiewicz, popierająca działania radnych. Podpisały się pod nią 403 osoby.
Na spotkanie z radnymi dzielnicy w Szkole Podstawowej nr 24 przyszła grupa kilkudziesięciu mieszkańców Wrzeszcza Dolnego, radni dzielnicy Wrzeszcz Górny oraz radni miejscy. Pomimo zaproszenia prezydent Aleksandry Dulkiewicz, nie przyszedł nikt z władz miasta. Przyszedł za to szef spółki Gdańskie Wody Ryszard Gajewski.

 
Sesja była poświęcona podtopieniom, do których dochodzi regularnie przy każdej większej ulewie. – W Dolnym Wrzeszczu mamy kilka rejonów, które charakteryzują się różnymi problemami, jeśli chodzi o zagrożenie powodziowe – mówi przewodnicząca zarządu dzielnicy Wrzeszcz Dolny Halina Królczyk. – Jeden rejon to okolica ulic Wajdeloty, Aldony, Waryńskiego, gdzie wylewa potok Strzyży, drugi rejon to okolica Parku nad Strzyżą, trzeci rejon to ulica Mickiewicza gdzie obniżenie terenu powoduje, że woda zostaje na ulicy. Pomaga ogród deszczowy przy placu O’Rourke’a, ale on nie załatwia całego problemu. Myślę, że miasto powinno podjąć bardzo intensywne działania podobne do tych, które podjął Wrocław, dofinansowując instalacje mikroretencyjne dla mieszkańców – dodaje radna.

UCHWAŁA

Spotkanie zaczęło się od przedstawienia treści uchwały, którą pod koniec sesji jednogłośnie przyjęli radni. – To opis, diagnoza problemu, który mamy – mówi radny dzielnicy Roger Jackowski. – On jest złożony i składa się z kilku problemów, takich jak zagospodarowanie przestrzenne górnego tarasu, czyli budowa kolejnych osiedli, betonowanie górnej części Gdańska, z której woda spływa na dół. To temat inwestycji przeciwpowodziowych, retencji na terenie Dolnego Wrzeszcza i przede wszystkim wezwanie Gdańska do zmiany polityki przestrzennej i inwestycyjnej. Ona powinna opierać się o bilans wody, tzn. powinna być prognoza, która pokazuje, ile wody spływa z górnego tarasu. Powinien być limit budowy nowych osiedli i terenów utwardzonych, takich jak centra handlowe i parkingi, i tylko do tego limitu, któremu odpowiada zdolność gromadzenia wody w zbiornikach retencyjnych, powinniśmy rozwijać górny taras Gdańska – dodaje Jackowski.

POSTULATY RADNYCH

Radni z Wrzeszcza postulują między innymi o dokończenie budowy kanału ulgi potoku Strzyża, zwiększenie przepustowości potoku Strzyża, rozbudowę i modernizację systemu kanalizacji deszczowej na terenie dzielnicy oraz zabezpieczenia go przed przepływem zwrotnym, zlokalizowania i usunięcia ewentualnych połączeń systemów kanalizacji deszczowej i sanitarnej oraz zwiększenia zdolności retencji, w tym także mikro-retencji, w dolnym biegu potoku Strzyża.

– Po każdym deszczu widać, jak duży to problem dla naszej dzielnicy – komentuje radny dzielnicy Tomasz Janiszewski. – Mogę podsumować, że działania powinny toczyć się dwojako: jako ratownicze, czyli udrażnianie problematycznych miejsc, jak i takimi, jakie jesteśmy w stanie robić we własnym zakresie, np. zmieniając swoje ogródki tak, by wchłaniały więcej wody. Ta powierzchnia biologicznie czynna jest radykalnie zmniejszana, a deszcze padają coraz mocniejsze – dodaje.

INWESTYCJE MIEJSKIE

– W tej chwili jest kilka inwestycji w trakcie, które dotyczą wód opadowych w rejonie Wrzeszcza Dolnego – mówił Ryszard Gajewski, prezes Gdańskich Wód. – Zaczynając od kanału ulgi, jest ukończona dokumentacja projektowa dla zbiornika Jaśkowa Dolina, na potoku Jaśkowym, który wpływa do potoku Królewskiego. Mówimy o dokumentacji na przebudowę potoku Strzyża od zbiornika Srebrniki do Chrzanowskiego. W tym rejonie sporo się projektuje. W ubiegłym roku wykonaliśmy ogród deszczowy na placu biskupa O’Rourke’a, który zdał egzamin. Myślę, że należy skupić się na tych kilku inwestycjach, po ich zakończeniu warto pomyśleć, co dalej. Mieszkańcy apelują o utworzenie kanalizacji deszczowej. To pomysł na dalsze lata – tłumaczył Gajewski.

W spotkaniu wziął udział hydrotechnik z Politechniki Gdańskiej profesor Tomasz Kolerski. – Działań można podjąć szereg – mówił naukowiec. – To, że Wrzeszcz jest zabudowany w taki, a nie inny sposób, powoduje, że mała ilość wody może być wchłonięta przez teren. Mamy problem z różnicą wysokości. Mamy taras górny położony ok. 100 metrów powyżej Wrzeszcza, co skutkuje bardzo szybkim spływem wody z górnego tarasu na dolny. Rozwiązaniem może być to, co robią Gdańskie Wody, czyli budowanie zbiorników retencyjnych. Rozbudowa Parku nad Strzyżą może być ciekawym rozwiązaniem, tak, by mógł on przechwycić falę – mówił Kolerski.

WNIOSEK O BUDOWĘ KANALIZACJI DESZCZOWEJ

W spotkaniu wzięło udział czworo radnych miejskich: Emilia Lodzińska i Krystian Kłos z Koalicji Obywatelskiej oraz Kacper Płażyński i Romuald Plewa z Prawa i Sprawiedliwości.

Radna Emilia Lodzińska złożyła na początku czerwca interpelację do prezydent Gdańska, w której wnioskuje o budowę kanalizacji deszczowej na zagrożonych terenach we Wrzeszczu Dolnym. Chodzi przede wszystkim o ulice Kubacza, Mierosławskiego, Saperów, Dubois i Zbyszka z Bogdańca. – Mieszkańcy tych ulic najczęściej narzekają na to, że podczas ulewnych deszczów ich piwnice są zalewane. Problem jest większy, należy spojrzeć na to przez pryzmat całego Gdańska. Trzeba zweryfikować miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, dbać, by zgodnie z nimi odbywała się zabudowa działek. Nie mówię tu tylko o dużych inwestycjach, bo deweloperzy pilnują się, żeby przestrzeń biologicznie czynna była zapewniona, ale należy też patrzeć na zabudowę jednorodzinną. Z tym wszystkim musimy się, jako mieszkańcy, zmierzyć. Liczę, że po tym, jak mieszkańcy złożą petycję do pani prezydent, zaczniemy jeszcze poważniej rozmawiać o tym, żeby realizować te inwestycje, o które postulują mieszkańcy, czyli ogrody deszczowe, zbiorniki retencyjne, dokończenie kanału ulgi i kanalizacja deszczowa – przekonywała radna.

– Wiele naszych pomysłów, które przedstawialiśmy w kampanii wyborczej, powtarzało się w pomysłach mieszkańców – mówił radny PiS Kacper Płażyński. – Chodzi między innymi o ogrody deszczowe, aby tę retencję w różnych dzielnicach Gdańska zwiększać, ale też o zmianę zasadniczą, czyli by zwiększyć minimalną wielkość terenów biologicznie czynnych w przygotowywanych planach zagospodarowania przestrzennego w całym Gdańsku. Jeżeli zaczynamy jakąś inwestycję, jak kanał ulgi, to jeżeli kończymy ją w połowie, to spiętrzona woda będzie musiała się dalej rozlać. Inwestycje róbmy od początku do końca, bo inaczej narażamy mieszkańców Gdańska na duże straty – dodałł.

PETYCJA

We wtorek rano do urzędu miejskiego trafiła petycja adresowana do prezydent Aleksandry Dulkiewicz. Mieszkańcy Wrzeszcza Dolnego postulują w niej o inwestycje przeciwpowodziowe w dzielnicy. – Apelujemy o to, by władze miasta zaczęły działać na całym terenie Wrzeszcza, również w tej dolnej części. My też potrzebujemy pomocy, potrzebujemy naprawy potoku Królewskiego. Zaczynamy od petycji, liczymy, że miasto da nam odzew – mówi Monika Jędrzejewska, inicjatorka petycji. Pod inicjatywą mieszkańców podpisały się 403 osoby.

Rafał Mrowicki

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj