W związku z poprawkami zgłoszonymi podczas drugiego czytania projekt specustawy o Westerplatte, trafił on z powrotem do komisji. Podczas środowej dyskusji opozycja oceniła go krytycznie jako „próbę przejęcia przez rząd tego terenu”. Posłowie PiS podkreślali, że Westerplatte zasługuje na swoje muzeum. – Westerplatte to święte miejsce dla Polaków. To tam właśnie 1 września rozpoczęła się II wojna światowa, to tam najprawdopodobniej zginął pierwszy żołnierz tego strasznego konfliktu, który wkrótce objął niemal cały świat. W rozważaniach o historii naszej ojczyzny słowo +Westerplatte+ zawsze kojarzyło się z pierwszymi minutami II wojny światowej i z niezwykle zdeterminowaną walką obronną półwyspu Westerplatte, co należy ocenić jako walkę o niepodległość Polski – powiedział poseł-sprawozdawca Jan Kilian (PiS).
INTERES PUBLICZNY?
Przypomniał też, że od pewnego czasu obchodom na Westerplatte kolejnych rocznic wybuchu wojny towarzyszy napięcie polityczne. Poseł PiS podkreślił, że specustawę przygotowano ze względu na „interes publiczny”, ponieważ Westerplatte od wielu lat jest zaniedbane przez władze Gdańska. Mówił też, że według gdańskiego magistratu teren Westerplatte należy do miasta. – Nie, ten teren należy do Polski – podkreślił Kilian.
– Budowa Muzeum Westerplatte jest słuszną decyzją i skoro nie ma wyjścia, musi ją podjąć parlament i rząd przy pomocy koniecznych do tego instrumentów prawnych. Jest nią specustawa, która ma uporządkować strukturę właścicielską na półwyspie Westerplatte, bo bez uporządkowania tej sprawy inwestycja nie może się rozpocząć. Chcemy, żeby to muzeum powstało już za trzy, cztery lata. Należy się ono Polakom i światu – zaznaczył poseł PiS.
„TO USTAWA O BURZENIU”
W ocenie Agnieszki Pomaskiej (PO-KO) poseł-sprawozdawca wyszedł poza swoją rolę, przedstawiając pogląd polityczny jego partii politycznej PiS, a nie sprawozdanie komisji. W związku z tym zapowiedziała zgłoszenie wniosku do komisji etyki o ukaranie posła Jan Kiliana. Później podkreśliła także, że tytuł tej ustawy jest błędny. – To nie jest ustawa o budowaniu czegokolwiek, to jest ustawa o burzeniu. Dlatego zgłosimy również poprawkę o tym, by tytuł tej ustawy nie brzmiał, że coś chcecie budować, ale że chcecie burzyć – mówiła.
ZASŁUGUJĄ NA MUZEUM
Do projektu ustawy przekonywał poseł PiS Jerzy Polaczek. – Westerplatte i wojna obronna 1939 roku w sposób niewątpliwy zasługują na swoje muzeum – powiedział, zwracając uwagę, że to powinno być szczególnie zrozumiałe w roku, w którym mija 80 lat od wybuchu wojny. – Dzisiaj Westerplatte w zasadniczej części przeznaczone pod przyszłe muzeum, nie opowiada w sposób pełny, adekwatny swojej historii – powiedział Polaczek, przypominając, że planowana przez MKiDN inwestycja mająca poprawić obecny kształt Westerplatte sięga 150 mln zł.
SPECUSTAWA NIEPOTRZEBNA?
W ocenie reprezentującej klub PO-KO Małgorzaty Chmiel to kolejna odsłona bitwy o tereny Westerplatte i próby przejęcia tego terenu dla politycznych celów obecnego rządu. – W ubiegłym roku zaproponowano prezydentowi Gdańska Pawłowi Adamowiczowi odkupienie terenu Westerplatte za 2 mln zł. Prezydent odmówił, słusznie uzasadniając, że to nie jest miejsce na handel. Próbowaliście więc podważyć komunalizację tych terenów, ale okazało się, że komunalizację podpisał śp. wojewoda Maciej Płażyński, więc wstrzymaliście. Jak PiS chce coś zabrać samorządowi, to proponuje szczytne cele jak muzeum, które można przecież zrealizować i bez tej specustawy – powiedziała – zaznaczyła.
Jak zaznaczyła, od czasu zakończenia II wojny to „pierwszy wypadek, że jedno muzeum zawłaszcza drugie muzeum”. „Ostatnio nacjonalizację mieliśmy w 1945 r. Dekretem Bieruta. Chciałam się państwa zapytać, czy to jest wasz wzór, system słusznie miniony. Dlaczego nie chcecie przyjąć propozycji pani prezydent (Aleksandry) Dulkiewicz wspólnego upamiętnienia Westerplatte. Odmowa i siłowe procedowanie tej ustawy jest dowodem, że wasze intencje są zupełnie inne. 1 września obchodzić będziemy 80. rocznicę wybuchu II wojny. I tę uroczystość obecny rząd chce całkowicie przejąć, bo to kampania wyborcza. Ale Westerplatte służyło i powinno służyć wszystkim Polakom szanującym bohaterstwo polskich żołnierzy, a nie manifestacjom jednej partii” – mówiła.
W imieniu klubu złożyła także wniosek o odrzucenie projektu ustawy w całości i poprawki – jak podkreśliła – kasujące wywłaszczenie.
PAMIĘĆ BOHATERÓW
Andrzej Kobylarz (Kukiz’15) zaznaczył, że jako mieszkaniec woj. pomorskiego bywał na Westerplatte i był świadkiem że „walały się tam puszki”, panował nieporządek. – To miejsce zasługuje na to, aby pamięć bohaterów została godnie uczczona – mówił. Kobylarz powiedział też, że jeżeli budżet państwa ma zamiar wyłożyć 150 mln zł na Westerplatte, to jest to kwota wystarczająca, aby zagospodarować ten teren. – Nikt tego terenu Gdańskowi nie zabierze – on zostanie w tym samym miejscu, gdzie jest teraz – mówił Kobylarz, deklarując, że klub Kukiz’15 poprze specustawę.
„TO MIEJSCE, GDZIE GŁOSI SIĘ PROPAGANDĘ”
Joanna Scheuring-Wielgus (Teraz!) nazwała działania władz państwowych w sporze z samorządem Gdańska jako całkowicie nieuzasadnione i nikczemne, zauważyła też, że jest to próba „marginalizacji Gdańska w tym projekcie”. – Chcecie powołać muzeum, które będzie fałszowało historię – mówiła. – Muzeum, które fałszuje historię, nie jest żadnym muzeum, tylko miejscem, gdzie głosi się propagandę PiS – podkreśliła Scheuring-Wielgus dodając, że klub poselski Teraz! nie poprze specustawy.
BEZ PRAW DO WESTERPLATTE?
Podczas części debaty, w której można było zadawać pytania, posłowie opozycji, głównie PO-KO zarzucali rządowi, że chce „po zbójecku” przejąć teren Westerplatte. Ich zdaniem – jak mówił poseł PO-KO Grzegorz Furgo – jest to przejaw wojny o pamięć. – Wojna o pamięć, która ciągle jest wykorzystywana w sporze politycznym – mówił Furgo, dodając, że specustawa pozbawia samorząd Gdańska wszelkich praw do Westerplatte.
MARZENIA I POTRZEBY POLAKÓW
Wiceminister kultury Jarosław Sellin podkreślił, że w interesie Polski, ale też i świata jest to, żeby wspólnie z władzami Gdańska zbudować Muzeum Westerplatte i Wojny Obronnej 1939, bo świat też wie o Westerplatte i kojarzy to miejsce. – Przez ćwierć wieku zarządzania terenem Westerplatte miasto Gdańsk tego nie zrealizowało, więc my, na zasadzie pomocniczości, razem z Gdańskiem chcemy to zrobić – powiedział Sellin, który podziękował posłom PiS za wniesienie projektu dot. budowy nowego muzeum.
Wiceszef MKiDN zaznaczył, że projekt ten daje szanse na zrealizowanie nie tylko marzenia, ale – jak ocenił – i potrzeby Polaków zorganizowania godnego plenerowego muzeum upamiętniającego heroizm polskich żołnierzy z września 1939 r.
„WŁADZE MIASTA PAMIĘTAJĄ TYLKO O 1 WRZEŚNIA”
– Ta specustawa i nasza wola, żeby zbudować godne muzeum plenerowe wzięły się stąd, że mamy niestety takie wrażenie, że władze miasta Gdańska o Westerplatte pamiętały tylko jeden dzień w roku, właśnie 1 września o godz. 4.45 – tłumaczył Sellin dodając, że świadczy o tym stan tego miejsca, za którego zasadniczą część odpowiadają – terytorialnie i własnościowo – władze Gdańska. Podkreślił, że dawniej za stan Westerplatte przepraszał nawet śp. Paweł Adamowicz.
DWIE SPRAWY
Wiceminister kultury wyjaśnił, że ustawa reguluje wyłącznie kwestie budowy placówki, a nie to, jak będą wyglądały obchody wybuchu II wojny światowej.
– To są dwie odrębne sprawy. Obchody rocznicy wybuchu II wojny światowej organizowane są od 21 lat przez samorząd miasta Gdańska i jestem mu za to wdzięczny. Mówiłem o tym też podczas Komisji Infrastruktury, że wytworzyła się taka tradycja, że zawsze o 4.45 1 września samorząd miasta Gdańska organizuje obchody, ale też najwyższe władze państwowe w tych obchodach uczestniczą – powiedział Sellin, zapowiadając, że tak będzie również w tym roku.
ODNIÓSŁ SIĘ DO KRYTYKI
Wiceszef MKiDN odniósł się do krytyki posłów opozycji, którzy twierdzili, że władza centralna chce przejąć teren Westerplatte. Przypomniał, że zgodnie z niedawną propozycją złożoną prezydent Gdańska Aleksandrze Dulkiewicz – władze Gdańska zostały zaproszone do wskazania przedstawicieli do komitetu honorowego budowy placówki, by mogli mieć oni wpływ na jej ostateczny kształt. Przypomniał też o propozycji skierowania przedstawiciela miasta Gdańska do Rady Muzeum II Wojny Światowej (jego filią będzie Muzeum Westerplatte) oraz do komitetu honorowego budowy w Gdańsku pomnika rtm. Witolda Pileckiego.
REGULUJE CAŁY PROBLEM
Wiceminister kultury zaznaczył też, że projekt ustawy reguluje całość problemu własnościowego na terenie Westerplatte. – Na tym niewielkim terenie właścicieli jest wielu, a nie tylko miasto Gdańsk. Żeby muzeum naprawdę skutecznie i dobrze zbudować, trzeba załatwić problem własnościowy, a nie tylko tej części 1/5 będącej w zarządzie miasta Gdańsk, choć kluczowej z punktu widzenia dramaturgii bitwy, która tam się odbywała – przekonywał. Sellin zwrócił też uwagę, że władze Gdańska nie protestują, gdy MKiDN podejmuje działania mające poprawić stan innych cennych zabytków Gdańska.
W związku ze zgłoszeniem poprawek projekt trafił ponownie do Komisji Infrastruktury.
Poselski projekt ustawy „o inwestycjach w zakresie budowy Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 – Oddziału Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku” wpłynął w maju do Sejmu. W drugiej połowie czerwca zajęła się nim Komisja Infrastruktury wprowadzając do niego poprawki m.in. redakcyjne, doprecyzowujące, legislacyjne i językowe.
MA USPRAWNIĆ BUDOWĘ
Według autorów projektu, posłów PiS, ma on usprawnić budowę Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 w Gdańsku. Posłowie PiS chcą m.in., by Westerplatte – lepiej niż dotychczas – ukazywało heroizm polskich żołnierzy, którzy w 1939 r. stawili opór w tym miejscu po agresji III Rzeszy Niemieckiej na Polskę. Ich zdaniem, teren ten nie jest należycie wykorzystany dla polskiej pamięci. Jeden z przepisów projektu stanowi, że jeżeli decyzja o zezwoleniu na realizację inwestycji w zakresie budowy muzeum stanie się ostateczna, to nieruchomości znajdujące się na obszarze inwestycji (również należące obecnie do miasta) staną się mocy prawa, za odszkodowaniem, własnością Skarbu Państwa.
PAP/pOr