Trzeci z serii sześciu nowych holowników dla polskiej Marynarki Wojennej już na wodzie. W poniedziałek w stoczni Remontowa Shipbuilding odbyła się uroczystość wodowania jednostki Mieszko. Matką chrzestną została Magdalena Śniadecka. To właśnie dyrektorce Szkoły Podstawowej w Laskach Wielkich, której patronem jest admirał Józef Unrug, przypadło w udziale wypowiedzenie tradycyjnych słów: „Płyń po morzach i oceanach świata. Sław imię polskiego stoczniowca i polskiego marynarza. Nadaję ci imię Mieszko”.
(Fot. Radio Gdańsk/Sylwester Pięta)
Mieszko to trzeci z serii sześciu holowników dla polskiej Marynarki Wojennej, które budowane są w stoczni Remontowa Shipbuilding w Gdańsku. Prace przy wszystkich jednostkach, jak podkreśla prezes zakładu Marcin Ryngwelski, idą zgodnie z planem.
– Pierwsza jednostka to prototyp, więc jak to w takich sytuacjach bywa, mamy jeszcze kilka prac do zakończenia. Niebawem jednak zarówno jednostka, którą wodowaliśmy jako pierwszą, jak i ta, którą wodowaliśmy jako drugą, udadzą się na próby morskie. A wszystkie trzy, łącznie z tą dzisiejszą, przekażemy Marynarce Wojennej, zgodnie z kontraktem, jeszcze w tym roku – mówi prezes stoczni Remontowa Shipbuilding Marcin Ryngwelski.
(Fot. Radio Gdańsk/Sylwester Pięta)
Co ważne, holowniki będą służyły nie tylko do pomocy w manewrowaniu okrętów w porcie. Mają służyć też do zabezpieczenia bojowego, wykonywania działań związanych z ewakuacją techniczną, wsparcia akcji ratowniczych, neutralizacji zanieczyszczeń czy podejmowania z wody torped. Co więcej, tzw. klasa lodowa sprawi, że holowniki będą mogły pracować – przy asyście lodołamaczy – w ciężkich warunkach lodowych.
Pozostałe trzy mają trafić do Marynarki Wojennej w 2020 r.
Sylwester Pięta/mar