Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin oraz dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku Karol Nawrocki uroczyście zainaugurowali projekt „Muzeum na wodzie”. Od 14 lipca do 29 września muzealny statek z przewodnikiem trzy razy dziennie będzie zabierać gdańszczan i turystów na Westerplatte. Organizatorem programu „Muzeum na wodzie” jest Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Przedstawiciele placówki przypominają, że idea stworzenia połączenia wodnego pomiędzy nowoczesnym Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku a historycznym polem bitwy na Westerplatte, powstała w kwietniu 2017 r., w momencie połączenia dwóch państwowych instytucji kultury: Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku oraz Muzeum Westerplatte i Wojny 1939.
SYMBOL POLSKOŚCI
MILION Z MINISTERSTWA
Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, przypominał, że Westerplatte jest drugim – po obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau – miejscem, które najbardziej kojarzy się Polakom z II Wojną Światową. Dlatego też jego zdaniem „wspólnie powinniśmy się o nie troszczyć, ponad wszelkimi podziałami”. Resort wsparł tę inicjatywę kwotą miliona złotych.
– Ministerstwo w takich sprawach jest hojne. Na ten projekt przeznaczyliśmy milion złotych. To dowód na to, że nie będziemy żałować pieniędzy na pamięć o tak kluczowym miejscu dla polskiej polityki historycznej, jaką jest Westerplatte. Na muzeum, które ma powstać w tym miejscu, możemy przeznaczyć 150 milionów złotych. Myślę, że zarówno inauguracja projektu „Muzeum na wodzie”, jak i budowa muzeum plenerowego, które będzie gotowe za kilka lat, połączy nas wszystkich, wszyscy będziemy z tego dumni i mimo kontrowersji i napięć, które w ostatnich tygodniach obserwujemy, będziemy sobie wzajemnie dziękować, że dokonaliśmy wielkiego dzieła – mówił Jarosław Sellin.
TO NIEZWYKŁY REJS
Trasa prowadzić będzie Motławą przez tereny stoczniowe, obok Twierdzy Wisłoujście, aż na Westerplatte. Tam pasażerowie opuszczą statek i w towarzystwie przewodnika zwiedzą pole bitwy, by po dwóch godzinach wrócić na statek. Muzeum II Wojny Światowej zapewnia, że wycieczki statkiem będą trwały do połowy września.
– W trakcie rejsu i spaceru po półwyspie gościom towarzyszyć będzie przewodnik – dodaje rzecznik muzeum, Aleksander Masłowski.
OD NIEDZIELI DLA WSZYSTKICH
W inauguracyjnym rejsie, prócz Jarosława Sellina i Karola Nawrockiego, udział wzięli także m.in. wojewoda pomorski Dariusz Drelich, wiceprezydent Gdańska Alan Aleksandrowicz, poseł Prawa i Sprawiedliwości Kazimierz Smoliński, czy prezes zarządu Portu Gdańsk Łukasz Greinke.
Od 14 lipca do 29 września w trasę będą mogli wyruszać już wszyscy mieszkańcy i turyści. Muzealne statki kursować będą od wtorku do niedzieli o 10.20, 12.20 i 14.20 z nabrzeża między Mostem Wapienniczym a kładką na Ołowiance. Bilety w cenie 40 złotych są do nabycia w internecie, w kasach Muzeum II Wojny Światowej oraz przy wejściu na statek.
– Od kilku lat na tym terenie prowadzone są prace archeologiczne – wyjaśniał historyk Mariusz Wójtowicz-Podhorski, który przedstawił historię tego miejsca. – To pierwsze kompleksowe badania tego terenu. To tutaj padły pierwsze strzały w obronie Westerplatte, tu Niemcy wpadli we wcześniej przygotowane zasadzki ogniowe, w to miejsce wezwano ogień moździerzy, które znajdowały się pod budynkiem koszar. Do niedawna to miejsce wyglądało dziko, był gąszcz drzew, nikt by tędy nie przeszedł. Nic nie wskazywało na to, że to tu rozgrywały się ważne sceny historyczne.
Na cmentarzu przy mogiłach poległych żołnierzy, w tym ich dowódcy, majora Henryka Sucharskiego, Jarosław Sellin, Dariusz Drelich i Karol Nawrocki postawili znicze i odmówili krótką modlitwę, którą poprowadził ks. prałat Ludwik Kowalski proboszcz kościoła św.Brygidy w Gdańsku.
WŚRÓD SETKI NAJWAŻNIEJSZYCH
Wojewódzki Konserwator zabytków Igor Strzok przekazał dyrektorowi Muzeum Drugiej Wojny Karolowi Nawrockiemu szklaną tablicę pamiątkowa, uznającą Westerplatte jako jeden ze stu najważniejszych pomników polskiej historii. Tablica zawiśnie na budynku historycznej elektrowni.