Jedna trzecia autobusów transportu zbiorowego nie wyjechała dziś na ulice Elbląga. Umowę na świadczenie usług zerwała jedna z trzech firm obsługujących komunikacje publiczną. Mówi się o jej bankructwie.
Zarząd Komunikacji Miejskiej w Elblągu do południa wprowadził na wakujące połączenia autobusy innych firm. Jak wynika z komunikatu wywieszonego na przystankach, informacja o wycofaniu się jednego z przewoźników dotarła do miejskiej spółki w ostatniej chwili.
– 17 lipca około godz. 19:15 otrzymaliśmy informację od dyrektora elbląskiego oddziału spółki Warbus, że z dniem jutrzejszym zaprzestają świadczenia usług przewozowych na terenie Elbląga – czytamy w komunikacie. – W związku z powyższym, od jutra wystąpią utrudnienia w funkcjonowaniu komunikacji autobusowej, na liniach obsługiwanych przez spółkę Warbus, tj. numer 10, 11, 13, 17, 30 i 31.
PRÓBY RATOWANIA SYTUACJI
Jak napisano, ZKM próbował zminimalizować skutki zaistniałej sytuacji, ale „bardzo późne przekazanie informacji” uniemożliwiło „całkowitą eliminację problemów”.
– Na części linii pojawią się autobusy zastępcze (podmiejskie) z nietypową kolorystyką i niepełnym oznakowaniem. Linie 30 i 31 zaczną funkcjonować od około godz. 12 – informuje ZTM, dodając, że najbardziej aktualne komunikaty znaleźć można na stronie spółki.
Komunikat, który zawisł na przystankach (fot. Radio Gdańsk/Marek Nowosad)
– Niestety jednej linii nie udało się uruchomić, ze względu na brak taboru. To linia nr 31, tzw. cmentarna. Ale z powodzeniem można na tej trasie skorzystać z innych miejskich połączeń – wyjaśnia rzecznik ZKM Michał Górecki.
BANKRUCTWO PRZEWOŹNIKA?
Firma Warbus, która zaprzestała świadczyć usługi w Elblągu, wycofała także swoje pojazdy z Obornik Śląskich oraz Lublina. Nieoficjalnie mówi się o bankructwie tego przewoźnika.
Marek Nowosad/mrud