W starogardzkiej stadninie ogierów trwa 10. jubileuszowy Zlot Weteranów Szos. Bierze w nim udział ponad 300 właścicieli starych motocykli i samochodów. Zobaczyć można m.in. 80-letniego forda T, dawne karetki pogotowia, a także samodzielnie skonstruowane pojazdy z kraju i zagranicy. – Pasja przychodzi z wiekiem. Lubię stare meble, żaglówki i samochody. Chyba kwestia leży w ich masowości. Dawniej projektanci byli bardziej artystami. Wkładali więcej serca w swoje projekty. A w efekcie dawne pojazdy mają duszę i cieszą się taką estymą – wyjaśnia Piotr Kalinowski, kolekcjoner z Rotmanki.
PONAD 300 POJAZDÓW
Na zlocie pojawiło się już ponad 300 pojazdów. Na placu wystawowym nie mogło zabraknąć służby medycznej. Reprezentuje ją ambulans nysa, który przez wiele lat służył w starogardzkiej rejonowej kolumnie transportu sanitarnego. – Karetki te służyły jako wozy pogotowia w całej Polsce od połowy lat 70. do 1995 roku. Ostatnia wyszła ze służby w 2007 roku i trafiła do Muzeum Ratownictwa w Krakowie – mówi Paweł Peka, automobilista.
Na Zlocie Weteranów Szos można było zobaczyć m.in. ambulans nysę (Fot. Radio Gdańsk/Tomasz Gdaniec)
– Na mojego forda T natrafiłem w internecie. To był model wystawowy i skusił mnie małym przebiegiem. Miał całkowicie skorodowane blachy. Trzeba było go rozkręcić do pierwszych części. Wyczyścić. Samodzielnie zrobiłem nową karoserię, bo nie sposób ją kupić. Pojazd ma ponad 80 lat – wyjaśnia Lech Kobielarz z Kolincza k. Stargardu Gdańskiego.
SAMOCHÓD NA BAZIE SYRENY 104
Nie wszyscy jednak borykają się z brakiem lub potrzebą dorabiania zużywających się części. Tadeusz Chudon z Tczewa na zlot przyjechał pojazdem własnej konstrukcji. Wykonał go na bazie syreny 104. Niezbędne elementy pochodzą z modelu wyprodukowanego w 1966 roku. – Najpierw postawiłem ramę z silnikiem, skrzynią biegów, zespołem napędowym oraz hamulcami. Całe przedsięwzięcie trwało 10 miesięcy – wyjaśnia konstruktor.
Wszystkich, którzy chcą iść w ślady tczewskiego inżyniera, śpieszymy poinformować, że nie jest to możliwe. Zmieniły się bowiem przepisy dotyczące rejestracji pojazdów. Obecnie nie można już zalegalizować własnych konstrukcji.
DZIELĄ SIĘ PASJĄ I DOBREM
– Podczas zlotu chcemy dzielić się nie tylko pasją, ale i dobrem. Dlatego towarzyszy nam dzisiaj autobus do pobierania krwi. Na placu są też wolontariusze kwestujący na rzecz małego Oliwiera, który musi przejść poważną operację nogi. Można również wesprzeć finansowo hospicjum – mówi Ewa Roman ze Starogardzkiego Centrum Kultury.
Na zlocie można zobaczyć wiele dawnych pojazdów w świetnym stanie (Fot. Radio Gdańsk/Tomasz Gdaniec)
Starogardzki zlot odbywa się w tym roku po raz dziesiąty.
Tomasz Gdaniec/mkul