140 mieszkań powstanie na terenie dawnej cukrowni w Pelplinie. Najpierw inwestor musi jednak uporządkować teren w środku miasta. Wciąż trwają też prace projektowe. Firma prowadząca inwestycję chce zachować pamiątki po miejscu, które część mieszkańców wspomina z rozrzewnieniem. Wkomponuje w projekt pozostałość po wyburzonym 3 lata temu kominie i odrestauruje fragment starego muru.
– Wśród mieszkańców jest pewien sentyment. Nie chcemy zapominać o przeszłości tych terenów – deklaruje inwestor Krzysztof Cwajda.
Osiedle ma być nowym centrum Pelplina i jego wizytówką. Budowa jest prywatną inwestycją, która ma jednak duże wsparcie ze strony lokalnych władz. – Jest zapotrzebowanie na te mieszkania. Sam teren w drodze przetargu został przekazany w użytkowanie wieczyste. Zamierzenia inwestora są zbieżne z interesami naszych mieszkańców – mówi Mirosław Chyła, burmistrz Pelplina.
– Oprócz mieszkań w budynkach będą lokale usługowe. Powstaną też nowe miejsca rekreacji. Dziedziniec będzie zamknięty dla samochodów, każdy będzie mógł tu przyjść i w spokoju wypić kawę – dodaje inwestor Krzysztof Cwajda i zapowiada, że pierwsze mieszkania zostaną oddane do użytku na przełomie 2020 i 2021 roku.
DRUGIE ŻYCIE DAWNEJ CUKROWNI
Równocześnie pelpliński samorząd prowadzi działania związane z rekultywacją pozostałej części poprzemysłowych terenów. Na 12 hektarach znajdujących się po drugiej stronie magistrali kolejowej powstaną trasy rowerowe, ścieżki spacerowe, place zabaw i boiska. – Ten obszar był dotychczas postrzegany przez mieszkańców jako bardzo zdegradowany. Wkrótce będzie tętnił życiem – zapewnia burmistrz Mirosław Chyła.
Zakończono już badania gruntu, a wkrótce mają rozpocząć się prace ziemne. Całość ma być gotowa w przyszłym roku. Warta ponad 11 milionów złotych inwestycja otrzymała dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Wojciech Stobba/kh