W sądzie może skończyć się spór o jakość białych linii na przejściach i rozdzielających pasy ruchu na gdańskich jezdniach. Według badań urzędników, 70 proc. wymalowanych wiosną pasów nie spełnia norm szorstkości. Zarząd Dróg i Zieleni od lipca nie może porozumieć się z trzema firmami, które źle wykonały prace. Fuszerka może dotyczyć połowy ulic w mieście. Wszystkie spółki miały tego samego podwykonawcę.
CZAS DO KOŃCA SIERPNIA
Urzędnicy zbadali zaś we własnym zakresie 90 punktów pomiarowych.
Jeśli tego nie zrobią – drogowcy wymalują linie na ich koszt – z gwarancji należytego wykonania umowy. Na taki krok musi zezwolić sąd.
Badań na szorstkość nie zaliczyły między innymi linie na Podwalu Staromiejskim, Targu Drzewnym, Hucisku, Wyspiańskiego i Gospody.
Sebastian Kwiatkowski/mrud