Sukces pomorskich naukowców i symboliczne wydarzenie z Biegunem Północnym w tle. Polscy oceanografowie po raz pierwszy w historii prowadzą badania na najbardziej wysuniętym na północ punkcie kuli ziemskiej. Smaku dodaje fakt, że pod jego wrota badacze zmian klimatu dr Agnieszka Beszczyńska-Möller i mgr Piotr Wieczorek z Instytutu Oceanologii PAN dotarli na pokładzie norweskiego statku. Stało się to 21 sierpnia.
– To wielki sukces naszego instytutu – mówi profesor Waldemar Walczowski z Polskiej Akademii Nauk. Podkreśla, że sposób dotarcia na biegun też jest szczególny. – W tym momencie ze względu na topniejące lody coraz trudniej dotrzeć na biegun pieszo. W tej chwili lata się tam samolotami lub płynie lodołamaczami – dodaje. O tym niecodziennym wydarzeniu z naukowcem rozmawiał Sebastian Kwiatkowski.
EKSPEDYCJA Z MIĘDZYNARODOWYCH PROJEKTÓW
Dr Agnieszka Beszczyńska-Möller i mgr Piotr Wieczorek z Pracowni Oceanografii Obserwacyjnej IO PAN biorą udział w ekspedycji badawczej w rejon Oceanu Arktycznego w ramach międzynarodowych projektów CAATEX i INTAROS. W miesięcznym rejsie na lodołamaczu Norweskiej Straży Przybrzeżnej KV Svalbard, koordynowanym przez Centrum Nansena (NERSC) w Bergen, uczestniczą i pracują wspólnie naukowcy z Norwegii, Polski, Stanów Zjednoczonych i Kanady. Głównym celem wyprawy jest zakotwiczenie w głębokich basenach Oceanu Arktycznego całorocznych pionów pomiarowych, wyposażonych w instrumenty do prowadzenia ciągłych obserwacji środowiska oceanu. Badacze z IOPAN odpowiedzialni są za jeden z czterech „mooringów”, na którym autonomiczne przyrządy będą rejestrować dane dotyczące właściwości akustycznych, fizycznych, w tym temperatury, zasolenia, pionowego rozkładu prądów morskich, dryfu i zanurzenia lodu, oraz biogeochemicznych (koncentracja rozpuszczonego tlenu, pCO2 oraz pH) wody morskiej w wysokiej Arktyce.
Sebastian Kwiatkowski/mkul