Deweloper Zatoka chce wybudować 17-piętrowy wieżowiec u zbiegu ulic Gospody i Pomorskiej na gdańskiej Żabiance. Planom sprzeciwiają się mieszkańcy, którzy nie chcą tak wysokiej zabudowy w sąsiedztwie. Wspierają ich miejscy radni.
Planowany budynek miałby mieć 55 metrów wysokości. Właściciel gruntu u zbiegu ulic Gospody i Pomorskiej, firma Zatoka Development, złożyła wniosek o zmianę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w tej okolicy, by pozwalał on na postawienie tak wysokiej budowli. – Jesteśmy na etapie przygotowywania wstępnej koncepcji zabudowy dla Biura Rozwoju Gdańska, który przygotowuje zmiany. Jest to początkowy etap inwestycji – mówi nam Agnieszka Pyrzanowska z Zatoka Development.
18 kondygnacji nadziemnych i 2 kondygnacje podziemne
– kondygnacje podziemne (poziom -1, -2);
– parking wielostanowiskowy, pomieszczenia gospodarcze i techniczne;
– powierzchnia handlowa – kondygnacja przyziemia (poziom 0);
– parking wielostanowiskowy, pomieszczenia gospodarcze i techniczne – (poziom 2);
– parking wielostanowiskowy przeznaczony do obsługi powierzchni handlowej z bezpośrednim połączeniem ze sklepem – (poziom 1);
– wydzielona część 2 piętra przeznaczona na rekreacyjną zieleń przydomową, ogólnodostępną dla mieszkańców;
– przestrzeń ogólnodostępna dla mieszkańców przeznaczona w całości na rekreacyjną zieleń przydomową – (poziom 3);
– kondygnacje mieszkalne – (poziom 4-17);
– przestrzeń ogólnodostępna dla mieszkańców przeznaczona na rekreacyjną zieleń przydomową oraz miejsce urządzeń technicznych – dach.
POMYSŁ OBNIŻENIA ZABUDOWY
Mieszkańcy obawiają się, że tak duży budynek może pociągnąć za sobą takie problemy, jak brak miejsc parkingowych czy zaburzenie ładu architektonicznego. Pozostałe budynki w tej okolicy mają maksymalnie 11 pięter. Mieszkańców wspierają miejscy radni. Zdaniem Jana Peruckiego z Koalicji Obywatelskiej, budynek powinien być niższy o 6 pięter.
– Gwarantowałoby to ład przestrzenny i zrównoważony rozwój – podkreśla radny. – Ten inwestor ma jak najbardziej prawo wybudować ten budynek, ale jesteśmy odpowiedzialni za nasze miasto, w związku z czym musimy jasno i klarownie powiedzieć, że inwestor ma prawo wybudować tam tylko 11 pięter. Jeżeli chcielibyśmy zmniejszyć wysokość tego budynku w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, miasto musiałoby zapłacić wielomilionowe odszkodowanie inwestorowi, ponieważ miałby on gigantyczne straty. Debatujemy i dyskutujemy z mieszkańcami, którzy są przeciwni budowie aż 17 kondygnacji. Stoję na stanowisku, żeby nawiązać do tej zabudowy, która już tam jest, czyli 11 pięter, co nie burzyłoby urbanistycznego i architektonicznego charakteru okolicy – dodaje Jan Perucki.
PROBLEMY PARKINGOWE
Radny Prawa i Sprawiedliwości Kazimierz Koralewski przypomina, że to nie pierwsze podejście do budowy wysokościowca w tym miejscu. – W studium wyznaczono miejsce, w którym może powstać coś wysokiego, ale mieszkańcy zdali sobie sprawę, że może tam powstać moloch o kubaturze słynnego Zieleniaka, co nie koreluje z otoczeniem dzielnicy – mówi radny.
– Ona wydaje się urbanistycznie ładnie zaprojektowana. To jawi się jako problem komunikacyjny, parkingowy oraz egzystencjalny dla mieszkańców. Może to kolidować z tym, co wybudowano do tej pory. Zdałem sobie sprawę, że inwestor chciałby zbudować obiekt jak najwyższy, bo to by dawało odpowiedni profit. Natomiast problemy komunikacyjne i ich rozwiązanie spada na działki miejskie i spółdzielcze w okolicy. Wskaźniki parkingowe są zbyt niskie w porównaniu z tym, co dopuszczają plany zagospodarowania przestrzennego w Gdańsku, co powoduje, że mieszkańcy nowych obiektów wypychają swoje samochody na tereny dawnych spółdzielni czy lepiej zagospodarowanych osiedli. Myślę, że to jest niesprawiedliwe. 11 pięter, w tym 2 poziomy garażowe czy usługowe, to byłaby słuszna decyzja, ponieważ nie kolidowałoby to z architekturą ani z urbanistyką – dodaje Kazimierz Koralewski.
ETAP KONSULTACJI
Agnieszka Pyrzanowska z Zatoka Development zaznacza, że obniżenie zabudowy nie jest wykluczone. – Zgodnie z przepisami, 11-kondygnacyjny budynek jesteśmy w stanie zrealizować na podstawie decyzji WZ, którą wydaje Biuro Rozwoju Gdańska, bez procedury zmiany planu – mówi Agnieszka Pyrzanowska. – Natomiast protestujący mieszkańcy dzielnicy na spotkaniu niechętnie odnosili się również do takiej propozycji. Sugerując zabudowę 3-4 kondygnacyjną, co odbiega znacznie od zamierzeń inwestora. Jesteśmy na etapie konsultacji i inwestor jest otwarty na wszelkie propozycje i dodatkowe inwestycje, związane z rozwojem dzielnicy – dodaje.
Deweloper przed wystąpieniem o zmianę planu zagospodarowania przestrzennego zlecił wykonanie analiz transportowych i środowiskowych ekspertom z Politechniki Gdańskiej. Zakładają one różne warianty układu komunikacyjnego. Wszystkie te dokumenty są obecnie analizowane przez Biuro Rozwoju Gdańska. Jak dodaje Agnieszka Pyrzanowska „z pewnością będą jeszcze konsultowane z mieszkańcami”.
– Zależy nam na jak najlepszym zagospodarowaniu terenu naszej działki mając na uwadze zarówno interes dewelopera, miasta, jak i okolicznych mieszkańców. Mamy głęboką nadzieję, ze uda nam się wypracować zadowalające stanowisko – zapewnia przedstawicielka inwestora.
Posłuchaj materiału:
Rafał Mrowicki/mk/mmt