Po kilku latach starań udało się otworzyć w Gdańsku Bank Mleka. Placówka działa w Klinice Neonatologii w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym.
Potrzeba utworzenia Banku Mleka była duża. – Jesteśmy szpitalem III stopnia referencyjności. U nas około 10 procent dzieci rodzących się w ciągu roku to wcześniaki. W pierwszych dobach życia nie można im podawać mieszanek a pokarm ludzki. Jeśli uda nam się uzyskać mleko matki, to jak najbardziej chcemy je podać. Ale są rożne sytuacje, w których tego mleka nie uda się uzyskać. Wówczas, jako rozwiązanie czasowe, podajemy takie mleko z banku – mówi Izabela Drążkowska położna i koordynatorka Banku.
SPECJALISTYCZNY SPRZĘT
W Banku Mleka znajdują się nieduże pomieszczenia, a w nich specjalistyczny sprzęt do przyjmowania, badania i przechowywania pokarmu. – To laboratorium, w którym przeprowadzamy najpierw rekrutację dawczyń, a mleko od nich pobrane zostaje poddane obróbce. Mleko jest badane, pasteryzowane i przechowywane w odpowiednich warunkach, aby zachowało jak najlepszą jakość i by spełniło wszelkie wymogi bezpieczeństwa – dodaje Drążkowska.
PIERWSZE DAWCZYNIE
Mimo że bank dopiero wystartował, aktywnie wspiera go już siedem kobiet – choć chętnych było na początku 30. Każda kobieta zanim zostanie dawczynią również przechodzi szczegółowe badania. Jedną z dawczyń jest pani Katarzyna, która po urodzeniu drugiego dziecka zdecydowała się oddawać pokarm do banku. – Wiem jak dobre i ważne dla dziecka jest karmienie piersią i mleko matki dlatego stwierdziłam, że skoro da się to zrobić czyli wykarmić własne dziecko i rozkręcić dodatkowo laktację, by podzielić się z innymi dziećmi to zdecydowałam, że nie mogę tego daru zatrzymywać dla siebie dlatego pomagamy wcześniakom i chorym dzieciom – mówi pani Katarzyna.
Z pokarmu Banku Mleka w UCK skorzystało już 15 noworodków. Bank Mleka w Gdańsku to druga po Gdyni taka placówka na Pomorzu i 16 w kraju.
Aleksandra Nietopiel/mim