Urzędnik biura prezydenta do spraw kultury w gdańskim magistracie, Krystian Kujda, jest dyrektorem artystycznym festiwalu Octopus, który dwukrotnie otrzymał najwyższe granty w konkursach z budżetu miasta. W sumie przyznano 235 tys. zł. Urzędnik dokonywał weryfikacji złożonych wniosków pod względem formalnym w konkursach, w których startował także jego festiwal. Miasto wyjaśnia, że pracownik nie miał wpływu na przyznanie środków.
O tym, że urzędy powinny dbać o transparentność działań powinien wiedzieć każdy urzędnik. Brak przejrzystości w działaniach może powodować duży spadek zaufania do instytucji.
W 2018 i 2019 roku w Gdańsku odbył się Festiwal Filmowy Octopus. By wziąć udział w tegorocznym wydarzeniu, należało kupić karnet za 130 zł lub bilety po 12 oraz 20 zł. Mimo opłat festiwal cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Stąd można by go uznać za udane wydarzenie kulturalne. Cieniem jednak może kłaść się kwestia związana z finansowaniem wydarzenia ze środków budżetu Gdańska.
DYREKTOR FESTIWALU I PRACOWNIK URZĘDU TO TA SAMA OSOBA
Zacznijmy od tego, że dyrektorem artystycznym Festiwalu Filmowego Octopus jest Krystian Kujda. Co ważne, jest on też pracownikiem referatu, który podlega pod biuro prezydenta do spraw kultury. Referat zajmuje się obsługą konkursów związanych z kulturą. W 2018 i 2019 do konkursu został zgłoszony wspomniany festiwal nadzorowany przez Kujdę.
We wspomnianych konkursach urzędnik prowadził konsultacje merytoryczne, które są związane z organizacją i przeprowadzeniem konkursu oraz zakresem formalnym przygotowania ofert. Działania polegają na weryfikacji złożonego wniosku, czyli sprawdzeniu czy złożona oferta w konkursie jest zgodna ze szczegółowymi jego warunkami pod względem formalnym.
Krystian Kujda, żeby zachować transparentność działań, powinien wycofać się z działań związanych z organizacją konkursu, ale tego nie zrobił. Festiwal Filmowy Octupus, który nadzorował urzędnik, otrzymał najwyższe z możliwych grantów – 135 tys. zł w 2018 roku i 100 tys. zł w 2019 r. Inni wnioskodawcy mogli tylko pomarzyć o takim wsparciu.
Finansowanie działalności kulturalnej Krystiana Kujdy z kasy miejskiej odbywało się w pierwszym roku przez Stowarzyszenie Artystyczne „Legalna Muzyka”, którego prezesem jest Arkadiusz Hronowski – twórca sopockiego SPATiF-u i właściciel B90. W drugim konkursie – w 2019 r. – finansowanie odbyło się przez Stowarzyszenie Velvet Spoon powołanym nieco ponad rok temu. Jego siedziba znajduje się w falowcu przy ul. Obrońców Wybrzeża. Członkiem zarządu jest Grzegorz Fortuna, który w 2018 r. (na pierwszym festiwalu) był rzecznikiem prasowym.
Festiwal filmowy cieszy się dużym zainteresowaniem. (Fot. Anna Rezulak / KFP)
URZĄD: KUJDA NIE DECYDOWAŁ O PRZYZNANIU GRANTÓW
Biuro prasowe gdańskiego magistratu podkreśla, że złożone, prawidłowe formalnie oferty są rozpatrywane przez komisję konkursową, powołaną każdorazowo na mocy Zarządzenia Prezydenta Miasta Gdańska.
– W skład komisji konkursowej wchodzi trzech przedstawicieli wskazanych przez Prezydenta Miasta Gdańska oraz trzech przedstawicieli wskazanych przez Gdańską Radę Organizacji Pozarządowych. Komisja dokonuje oceny i decyzji o dofinansowaniu złożonego projektu na podstawie spełnienia szeregu wymienionych w regulaminie kryteriów oceny formalnej oraz merytorycznej – wyjaśnia Mateusz Piotrowski z gdańskiego ratusza.
Magistrat jednak potwierdza, że dokonywał weryfikacji złożonych wniosków tuż przed komisją, czyli sprawdzał, czy złożona oferta w konkursie jest zgodna ze szczegółowymi jego warunkami pod względem formalnym.
BIURO PREZYDENTA DS. KULTURY NIE CHCE ROZMAWIAĆ O GRANTACH
Próbowaliśmy się spotkać z Krystianem Kujdą. Mieliśmy ustalony termin i miejsce spotkania. Jednak na kilkadziesiąt minut przed jego początkiem dyrektor artystyczny odwołał je SMS-owo. Dyrektor artystyczny i zarazem urzędnik nie odbiera od nas telefonów. Nie wiemy, jakie wynagrodzenie za pracę na rzecz festiwalu trafiło do Krystiana Kujdy.
Postanowiliśmy też porozmawiać o zaistniałej sprawie z Barbarą Frydrych szefową biura prezydenta do spraw kultury. Pierwotnie został wskazany nam termin spotkania, ale na drugi dzień został odwołany przez pracownika administracyjnego biura. Chcieliśmy ustalić, czy szefowa wiedziała, że przyznała dotację festiwalowi, którym zarządzał jej podwładny.
Organizatorzy festiwalu zapowiedzieli jego kontynuację w przyszłym roku.
Maciej Naskręt/mmt