Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Gdańsku ma już wyniki badań próbek wody pobranej z Zatoki Gdańskiej. Ponownie przebadano wodę w miejscach, w których w sezonie letnim organizowane są kąpieliska w gdańskich dzielnicach Świbno, Sobieszewo i Stogi. Wyniki badań wody pobranej z terenu kąpielisk w powiecie nowodworskim – w Mikoszewie i Jantarze – poznamy w piątek. Pomorski sanepid ponownie skontrolował wodę w zatoce w związku z awaryjnym zrzutem ścieków do Wisły w Warszawie. Pierwsze badanie wykonano w piątek 6 września. Wynik wykazał nieznaczne przekroczenie normy dla obecności bakterii E.coli w jednym z pięciu sprawdzanych miejsc – na gdańskich Stogach.
Badanie powtórzono we wtorek 10 września. W czwartek poznaliśmy wyniki analizy bakteriologicznej wody z miejsc na Zatoce Gdańskiej, położonych po zachodniej stronie ujścia Wisły. – Wyniki są dobre. Nie odnotowaliśmy żadnych przekroczeń w próbkach pobranych w ostatni wtorek – przekazała Radiu Gdańsk Anna Obuchowska, zastępca Pomorskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego.
Wyniki badań przeprowadzonych przez sanepid wskazują, że nie ma już przekroczonych norm na gdańskich Stogach, które wykazało wcześniejsze badanie.
Służby sanitarne ponownie skontrolują wodę we wtorek. Mimo dobrych wyników analizy próbek wody, apel o niekorzystanie z wody w zatoce między Stogami a Jantarem pozostaje aktualny.
– Kąpielisk nie możemy zamknąć, bo formalnie nie są już one organizowane. Apelujemy jednak, żeby nie korzystać z wody w Zatoce Gdańskiej w rejonie ujścia Wisły, bo w kolejnych dniach część zanieczyszczeń może jeszcze trafiać do zatoki. Kiedy będziemy mieć wyniki trzech badań, być może ukaże nam się jakiś trend – dodaje Anna Obuchowska.
W środę próbki wody z Wisły pobrał Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Inspektorzy regularnie sprawdzają wodę na wysokości Kiezmarka. W związku ze zrzutem ścieków w Warszawie, wyznaczono dwa dodatkowe punkty poboru próbek – w Białej Górze i Gdańsku-Świbnie. Wyniki analizy fizykochemicznej pobranych w środę próbek nie odbiegają od normy w porównaniu z wynikami badań regularnie przeprowadzanych przez WIOŚ.
Wojciech Stobba/mk